UOKiK oskarża operatora TeleGo z Warszawy o wprowadzenie w błąd klientów. Jest z nim powiązana firma Novum, którą urząd ukarał za podobne przewinienia.
TeleGo – miał być stary operator, jest nowy
Zarzuty UOKiK wobec operatora TeleGo można nazwać bardzo standardowymi. Ze skarg klientów wynika, że przedstawiciele firmy telefonicznie umawiają się z klientami, a następnie pojawiają się w ich domach w celu zawarcia umowy. Z przebiegu rozmów może wynikać, że reprezentują oni obecnego operatora.
To praktyka znana na polskim rynku telekomunikacyjnym, która sięga czasów Telekomunikacji Polskiej. Wówczas o oszustwa było łatwiej, bo osoby dzwoniące przedstawiały się jako pracownicy telekomunikacji. Tylko zamiast Telekomunikacji Polskiej mogła to być np. firma Telekomunikacja Polska Dzień Dobry.
Czytaj też: UOKiK sprawdzi pakiety telewizji. To może namieszać na rynku
Kolejne zarzuty UOKiK też, można powiedzieć, wpisują się w rynkowe praktyki. Po zawarciu umowy klienci mieli nie dostawać wzoru, ani formularza odstąpienia od umowy. Co utrudniało jej rozwiązanie. Klienci mieli też nie otrzymywać podpisanych dokumentów lub dostawali je ze znacznym opóźnieniem. Co uniemożliwiało weryfikację umowy, jak również mogło doprowadzić do braku możliwości jej rozwiązania.
Firmie TeleGo grozi teraz kara w wysokości do 10% rocznego obrotu.
Czytaj też: Emitel – zdalny pomiar wodomierzy we Wrocławiu
TeleGo wchłonął praktyki Novum?
W 2016 roku UOKiK ukarał spółkę Novum za wprowadzanie klientów w błąd. Przedstawiciele firmy dzwonili do klientów bez ich zgody oraz podawali się za dotychczasowego operatora. Najczęściej wspomnianą, nieistniejącą Telekomunikację Polską. Klienci byli przekonani, że rozmawiają z obecnym operatorem i dawali się naciągać na tańszy abonament. Spółka otrzymała wówczas karę w wysokości 481 tys. złotych. Sprawa trafiła do sądu i dopiero w 2020 roku podtrzymał ją Sąd Apelacyjny.
W październiku 2019 roku usługi Novum zostały przejęte przez… TeleGo. Nowa firma, ale stare praktyki? To dowiedzie postępowanie UOKiK.