Możemy być pewni, że zeszłoroczne rozważania o najdroższym Audi RS6 Avant możemy włożyć między bajki. Powód? Premiera Johann Abt Signature Edition, której cena może i nie został wyjawiona, ale jak na limitowane do 64 egzemplarzy wydanie Audi RS6 Avant, tanio oczywiście być nie może.
RS6 Avant zachwyca już po wyjechaniu z fabryki
Audi RS6 Avant, to poniekąd dziwaczne w całym swoim szaleństwie rodzinne kombi, które nacisk na praktyczność łączy z osiągami wgniatającymi w fotele. Już w podstawowym wydaniu, czyli tuż po wyjechaniu z fabryki, model ten ma do zaoferowania niebywałe 600 koni mechanicznych i 800 Nm momentu obrotowego. Te wartości generuje 4,0-litrowy silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem z dodatkiem łagodnej hybrydy.
Czytaj też: Elektryczny SUV Audi ujawniony. Czyżby kopiuj-wklej Volkswagena?
Jak możecie się więc domyślać, już podstawowe Audi RS6 Avant jest same w sobie świetnym samochodem, który do 96,5 km/h rozpędza się w 3,6 sekundy. Maksymalnie dobija z kolei do 250 km/h przez ograniczenie, ale stosowne opcje podwyższają ten pułap do 305 km/h. Oczywiście wyjątkowa, limitowana wersja Johann Abt Signature Edition podbija te wartości jeszcze wyżej.
Zacznijmy może od tego, że odpowiada za nią firma ABT, która postanowiła uczcić swoje 125-lecie na rynku, planując wyprodukowanie 64 egzemplarzy Johann Abt Signature Edition. Ewidentnie nie jest to tylko „kolejne podkręcone Audi”, a coś, czym powinni zainteresować się fani marki ABT, co akcentuje dorzucenie do zestawu fragmentu z kuźni pierwotnego warsztatu tunera.
Czytaj też: Co pokazuje koncept Audi A6 E-Tron z elektrycznym napędem?
Ten postarał się o zrobienie z każdego egzemplarza Johann Abt Signature Edition czegoś wyjątkowego, dorzucając na pokład swoje autorskie turbosprężarki, większy intercooler, dodatkowy system chłodzenia oleju, niestandardowy system kontroli silnika czy nowy układ wydechowy, składający się z czterech 102-milimetrowych rur wydechowych wykończonych na czarno ze stali nierdzewnej. Całość dopełnia system zawieszenia z możliwością regulacji wysokości.
Czytaj też: Audi o sprzedaży Lamborghini. Co czeka włoskiego giganta?
Po stronie wyglądu Johann Abt Signature Edition zyskał nową konsolę przednią i bardziej agresywny tył, którego charakter budują elementy z włókna węglowego. Całość dopełniają 22-calowe kute koła o wadze zaledwie 14 kilogramów oraz szereg czerwonych wstawek w kabinie.
Osiągi Johann Abt Signature Edition
Wspomniane ulepszenia nie przeszły bez echa pod kątem układu napędowego, podbijając wspomniane wartości do 800 koni mechanicznych i 980 Nm momentu obrotowego, który w szczycie dobija do 1000 Nm. Dokładnie tak, mowa o wzroście możliwości o 200 KM i 200 Nm.
To z kolei przekłada się na znacznie krótszy czas potrzebny do sprintu do setki, bo Johann Abt Signature Edition dokonuje tego nie w 3,6 sekundy, aa 2,91 sekundy. Poza tym dobija do 200 km/h w 9,79 sekundy i do 300 km/h w 28,35 sekundy. To ci dopiero rodzinny sedan…