Techland powrócił z kolejnym epizodem Dying 2 Know. Zarażeni w Dying Light 2 są naprawdę przerażający.
Jedynka naprawdę potrafiła wystraszyć
Pierwsze Dying Light zaskoczyło mnie jednym elementem. Zupełnie się tego nie spodziewałem, ale zarażeni w grze byli naprawdę… straszni. Dobrze wiemy, jak to jest w innych grach. Czy w starszym Left 4 Dead, czy nowszym Days Gone – nieumarli to po prostu mięso armatnie, do którego ładujemy masę naboi. W przypadku Dying Light, w nocy można było się wystraszyć, dzięki temu, że design stworów był przerażający, a ich bieg za nami przyprawiał o szybsze bicie serca.
Myślałem, że gdy już tak dobrze znamy serię ,to tym razem nie uda się powtórzyć efektu strachu, a my będziemy radośnie przebiegać przez grupy nieumarłych. Cóż… najnowszy odcinek Dying 2 Know udowadnia, że gra dalej potrafi przestraszyć. W nowym materiale wideo zaprezentowano nam jeden z początkowych etapów, gdy główny bohater musi zdobyć swoją, specjalną opaskę, która będzie nam wskazywała to, czy przypadkiem nie zaczynamy się przemieniać w jednego ze stworów. W tym celu bohater udaje się do opuszczonego szpitala i… jasny gwint! Oglądając materiał, w którym musimy przemykać powoli między śpiącymi przeciwnikami serce stanęło mi w gardle. Odgłosy czy design przeciwników jest genialny, a uczucie bycia słabszym w stosunku do przeważającej grupy wrogów czuje się wystarczająco mocno, aby podczas takich scen w grze, dłonie pociły się na padzie.
Którym z potworów Dying Light 2 jesteś?
Drugie Dying 2 Know ujawniło również stronę poświęconą krótkiemu quizowi, który pozwoli graczom sprawdzić, w jakiego stwora zamieniliby się w świecie Dying Light 2, jeśli nie dotarliby do światła UV w odpowiednio krótkim czasie. Quiz znajdziecie pod tym linkiem, a jego wypełnienie nie zajmie Wam dużo czasu. Sam otrzymałem… Banshee, czyli jeden z potworów, o którym opowiadali twórców. Przypadek tego przeobrażenia jest o tyle ciekawy, iż stwór posiada wyjątkowo przerośnięte ręce z ostrymi pazurami. Są one za ciężkie dla tego osobnika, co utrudnia poruszanie istoty. Elementy te były wzięte pod uwagę przy sesjach motion capture, kiedy to deweloperzy odgrywali wszelkie animacje naszych przeciwników, pamiętając o ich cechach charakterystycznych.
Czytaj też: Dying Light 2 na PS5 skorzysta z nowych technologii
Komiksy Dying Light 2
Skoro już o Banshee mowa – Techland ogłosił serię komiksów, które zostaną wydane w fizycznej wersji! Szczegółów poszczególnych zeszytów nie znamy, ale pierwszy z nich jest już teraz do odebrania w swojej cyfrowej wersji na stronie TechlandGG.com, gdzie znajdziecie również inne dobra udostępniane tylko dla osób, które zarejestrują się na podanej stronie. Oby komiksy były również dostępne w Polsce! Sam dalej trzymam zafoliowany komiks Cyberpunk 2077, który czeka na swoją kolej, gdy CD Projekt RED naprawdę skończy już prace nad wszelkimi dodatkami do gry i wtedy siądę do tej kompletnej przygody.
Co dalej z marką Dying Light i nadchodzącą grą?
Grafik Techlandu jest napięty, a marka Dying Light żyje już od wielu lat. Tempo rozwoju istniejących gier jednak nie zwalnia i mniej więcej wiemy, czego się spodziewać od twórców w najbliższym czasie. Jakiś czas temu przywrócono do życia Dying Light Hellraid o czym przeczytać możecie we wpisie Tryb fabularny Dying Light Hellraid na piekielnie klimatycznym zwiastunie.
Czytaj też: Tryb 40 fps w Ratchet and Clank Rift Apart to niepokojący krok konsol
Gracze tradycyjnego Dying Light mogą za to odebrać nową broń do gry, poprzez witrynę TechlandGG. Czeka na nich The Wasp, który będzie jedną z broni z Dying Light 2. Do gry trafią również kolejne dodatki i ciężko się temu dziwić, ponieważ Techland poinformował, że do gry dołączyło w ostatnim czasie pół miliona osób. Bardzo jestem ciekawy, czy chodzi o to, że Techland w takim czasie od premiery sprzedał 500 tysięcy sztuk Dying Light 1, czy autorzy mieli coś innego na myśli? A co z Dying Light 2? O grze ponownie usłyszymy za jakiś czas w kolejnym epizodzie Dying 2 Know, w którym to posłuchamy o uzbrojeniu w grze.