Reklama
aplikuj.pl

Bioniczny liść zamieni CO2 w paliwo

Odkąd opinia publiczna zaczęła zdawać sobie sprawę z tego, że nadmiar CO2 w atmosferze, może sprowadzić do Europy afrykańskie upały (a samą Afrykę uczynić kompletnie niezdatną do zamieszkania – ciekawe, gdzie ci wszyscy Afrykańczycy uciekną przed suszą i upałem?), coraz więcej zespołów badaczy zajmuje się technologiami mogącymi pozwolić na pozbycie się z atmosfery tego gazu cieplarnianego. O ile prototypowe instalacje do „wyłapywania” CO2 już działają, to raczkująca branża wciąż łaknie nowych rozwiązań. Jednym z nich ma być bioniczny liść.

Rozwiązanie opracowane przez naukowców z Harvardu opiera się na dwóch fazach. Najpierw, specjalne urządzenie, dokonuje fotolizy wody, czyli używając energii światła rozbija jej cząsteczki na tlen i wodór. W drugim etapie bakterie używają wodoru oraz pochodzącego z powietrza dwutlenku węgla do produkcji paliwa – głównie izobutanolu oraz izopropanolu. O podobnym rozwiązaniu pisaliśmy już około roku temu, jednak harvardzkiemu zespołowi udało się osiągnąć bezprecedensową wydajność procesu.

Jak szacują badacze, stworzony przez nich bioniczny liść potrzebuje do pracy około dziesięciokrotnie mniej energii słonecznej od swojego biologicznego odpowiednika. Oczywiście nie chwalą się przy tym całkowitym kosztem procesu, ale przy obecnym tempie rozwoju możemy mieć nadzieję, że już niedługo bardziej będzie się opłacało „odzyskiwać” paliwo z powietrza, niż wydobywać je spod ziemi. Warto również pamiętać o fakcie, że zamiast wytwarzać z CO2 węglowodorów, można zadowolić się samym wodorem, mogącym służyć do napędzania aut takich jak Toyota Mirai. Wtedy druga faza działania prototypu staje się zupełnie zbędna i zadowalamy się fotolizą wody. W tej dziedzinie jednak panuje ogromna konkurencja i w ostatnich miesiącach opisywaliśmy co najmniej trzy rozwiązania mające potencjał do zrewolucjonizowania produkcji wodoru.

[źródło i grafika: popularmechanics.com]