Wciąż czekamy na premierę Galaxy S21 FE. Oficjalnych informacji na temat debiutu jak nie było, tak nie ma, a my musimy zadowalać się plotkami. A te mówią o opóźnieniach i problemach produkcyjnych, z którymi boryka się Samsung. Wygląda jednak na to, że zostały one zażegnane.
Jak wygląda sytuacja z Galaxy S21 FE?
W ostatnich miesiącach o tym smartfonie słyszymy całkiem sporo. Trudno się dziwić, w końcu po sukcesie S20 FE, sporo osób czeka na następcę, który ma znów połączyć flagowe funkcje z rozsądną ceną. Tymczasem zamiast daty premiery, dochodzą do nas informacje o problemach. Wcześniej była mowa o niedoborach chipów, niedawno o problemach produkcyjnych, przez które premiera przesunie się na przyszły rok.
Czytaj też: Premiera Oppo K9 Pro oficjalnie potwierdzona
Najnowszy raport jednak rzuca nowe światło na tę sprawę. Dowiedzieliśmy się bowiem, że problemy zostały rozwiązane. Produkcja masowa trwa, a w tym miesiącu wyprodukowano 10 tys. urządzeń. Jest to dość niewielka liczba, zważywszy na fakt, jak świetną sprzedaż notował poprzedni FE. Miejmy nadzieję, że to koniec kłopotów z tym modelem i już wkrótce doczekamy się premiery Galaxy S21 FE. Teraz przecieki wskazują na koniec października, więc Samsung ma jeszcze czas na wyprodukowanie solidnego zapasu urządzeń.