Chociaż na całym świecie kupno kart graficznych jest obarczone śmiesznie wysoką ceną, to są rynki, na których sprawa ma się jeszcze gorzej. Szaleństwo z kartami graficznymi przybiera momentami historie, w które ciężko uwierzyć.
Jak szaleństwo z kartami graficznymi wpływa na ceny na rynkach wschodnich?
Kilka z nich zebrał serwis Wccftech, który zauważył kilka nietypowych odstępstw w Azji Południowej i na Bliskim Wschodzie. Jedna z historii dotyczy dystrybutora AU Technologies, który zajmuje się głównie kartami graficznymi Palit i Sapphire.
Czytaj też: Kolejna szansa na tanie karty graficzne. Mowa o AMD Navi 24
Ta firma sprzedaje 4/5-letnie, odnowione karty graficzne bez żadnej gwarancji, bez pudełek i w cenie, która wywołuje uśmiech politowania. Mowa o modelach takich, jak: Radeon RX 480, RX 570, RX 590, RX 5600 XT i RX Vega 64, z czego za ten pierwszy przyjdzie nam zapłacić całe 100000 PKR, czyli 2350 zł. To o ponad 1000 zł więcej, niż płaciliśmy w dniu jej premiery.
Czytaj też: Na tanie karty poczekamy dłużej. Wielka zmiana Ethereum przesunięta
Kupujący te karty sprzedawcy detaliczni otrzymują zniżkę rzędu 100/150 zł, ale i tak sprzedają je następnie klientom prywatnym w cenie ponad 3000 zł, chcąc mieć swój udział w zyskach. Z kolei firma ASUS udostępniając swojemu oficjalnemu dystrybutorowi Pacific Computers w Pakistanie cennik najnowszych kart graficznych, w którym to wzrok przykuwa najbardziej GeForce GTX 1660 Ti, objęty gwarancją i zupełnie nowy, ale w cenie… 3400 zł. Jego cena w sklepie będzie jeszcze wyższa.