Po raz kolejny OnePlus 10 Pro stał się bohaterem przecieków. Tym razem możemy śmiało powiedzieć, że wiemy o nim prawie wszystko. I trzeba przyznać, że nowy flagowiec firmy (o ile przecieki się potwierdzą) będzie robił wrażenie.
Co już wiemy o OnePlus 10 Pro?
W sieci nie brakuje renderów tego smartfona, więc oprócz suchych informacji, możemy też przyjrzeć się mu z bliska. Wiemy więc, że OnePlus wyposaży go w zakrzywiony ekran Fluid AMOLED o przekątnej 6,67 cala, rozdzielczości QHD+ i odświeżaniu 120 Hz. Przecieki zdradzają, ze nie zabraknie wsparcia dla HDR10+, a jasność ma być na poziomie 1300 nitów. Aparat przedni o rozdzielczości 32 Mpix znajdzie się w okrągłym wcięciu w lewym, górnym roku ekranu.
Czytaj też: Google dodaje do kolejne języki do aplikacji Look to Speak
Jeśli już przy możliwościach fotograficznych jesteśmy, to warto zerknąć na tył OnePlus 10 Pro. Producent umieścił trzy aparaty ( sygnowane przez Hasselblad) na dość topornie wyglądającej, masywnej wyspie. Do dyspozycji użytkownika ma być aparat główny 48 Mpix (f/1,8), ultraszerokokątny 50 Mpix (f/2,2) oraz teleobiektyw 8 Mpix z zoomem optycznym 3.3x.
Czytaj też: Messenger i Instagram z domyślnym szyfrowaniem end-to-end? Będzie, ale jeszcze nie teraz
Jak przystało na flagowca, OnePlus ma wyposażyć 10 Pro w chipset najnowszej generacji, czyli Snapdragon 8 Gen1, który zadebiutuje już za kilka dni. Wspierać go będzie 8 lub 12 GB pamięci RAM w standardzie LPDDR5 i 128 lub 256 GB pamięci wbudowanej UFS 3.1. Bateria o pojemności 5000 mAh zachwyci nas prędkością ładowanie. 125 W zdecydowanie zawstydzi większość konkurencyjnych modeli. OnePlus 10 Pro ma działać pod kontrolą Androida 12 z nakładką OxygenOS 12. Wiemy też, że obudowa smartfona ma być zgodna ze standardem IP68. Będzie więc pyło- i wodoszczelna.
Premiery tego smartfona i całej serii 10 spodziewamy się na przełomie stycznie i lutego.