Reklama
aplikuj.pl

Słońce nie zaszło tam od października. Nadchodząca ciemność potrwa zaledwie kilka minut

Słońce nie zaszło tam od października. Nadchodząca ciemność potrwa zaledwie kilka minut

Słońce nie zaszło nad Antarktydą od października, a tamtejszy dzień potrwa z małymi przerwami aż do początku kwietnia. Na dniach lokalni mieszkańcy (których nie ma wielu) doświadczą „nocy”, która potrwa… dwie minuty.

4 grudnia Antarktydę Zachodnią spowije ciemność po tym, jak Księżyc przejdzie bezpośrednio przed Słońcem. W efekcie światło naszej gwiazdy zostanie zablokowane i dojdzie do całkowitego zaćmienia Słońca. Dwuminutowe ciemności mają dotyczyć między innymi argentyńskich, brytyjskich i chilijskich obszarów Antarktydy. Z kolei południowe krańce Ameryki Południowej, Afryka, Australia i Nowa Zelandia doświadczą zaćmienia częściowego.

Czytaj też: Słońce nie może wiecznie istnieć. Naszą gwiazdę czeka efektowny koniec

Zaćmienia Słońca są stosunkowo rzadkie. Wynika to z faktu, iż orbita naszego naturalnego satelity jest nachylona o 5 stopni w stosunku do orbity Ziemi wokół Słońca. W efekcie ciała te nie poruszają się w tej samej płaszczyźnie. Co około sześć miesięcy zdarza się, że orbity ustawiają się w jednej linii, wywołując zaćmienie Księżyca podczas pełni i zaćmienie Słońca podczas nowiu, bądź odwrotnie.

Słońce nad Antarktydą ulegnie całkowitemu zaćmieniu na około 2 minuty

Cień Księżyca będzie miał w tym przypadku szerokość wynoszącą od 100 do 260 km. Przy tak niewielkich rozmiarach konieczne będzie znalezienie się w obrębie tej wąskiej ścieżki, co umożliwi zobaczenie całkowitego zaćmienia Słońca. W przypadku Antarktydy, gdzie ludzie mieszkają co najwyżej okresowo, liczba widzów tego kosmicznego spektaklu zapewne będzie niewielka.