Bakterie znalezione w wodach wypełniających krater po kostarykańskim wulkanie Poás przystosowały się do panujących tam warunków. Podobne mogły występować na Marsie w pewnym momencie w przeszłości.
Wspomniany zbiornik, zwany Laguna Caliente, znajduje się około 2300 metrów nad poziomem morza i cechuje się niezwykle wysoką kwasowością. pH tamtejszej wody waha się od -0,87 do 1,5 a temperatury wynoszą od 38 do nawet 90 stopni Celsjusza.
Czytaj też: Jeziora na Marsie są czymś zupełnie innym? Zaskakujące wyjaśnienie wykrytych sygnałów
Sytuacja staje się szczególnie ciekawa, gdy weźmiemy pod uwagę, że w 2004 roku łazik Spirit natrafił na krater Gusiew, będący potencjalnie pozostałością po dawnym jeziorze. Znalezione na miejscu minerały wydają się odpowiadać składowi tych tworzących Laguna Caliente. To z kolei pozwala sądzić, że dawniej na Czerwonej Planecie występowały jeziora, w których mogłyby przetrwać znane nam formy życia.
Bakterie z rodzaju Acidiphilium zamieszkują wysoce kwasowe i gorące wody
I choć mikroorganizmy znalezione w kostarykańskim jeziorze nie cechowały się szczególnie wysoką bioróżnorodnością (wykryto głównie bakterie z rodzaju Acidiphilium) to nie to jest najważniejsze. Kluczowy wydaje się fakt, iż na Marsie w przeszłości, a być może nawet obecnie, mogły występować formy życia zdolne do przetrwania w tamtejszym nieprzyjaznym środowisku.
Czytaj też: Wirusy celowo wprowadzone do rany. Tak lekarze rozprawili się z superbakteriami
Artykuł dostępny na łamach Frontiers in Astronomy and Space Sciences opisuje, jak wspomniane bakterie przystosowały się do funkcjonowania w nieprzyjaznych warunkach panujących w jeziorze. Naukowcy wymieniają wśród nich zdolność do metabolizowania energii z siarki. Z kolei jednym z najbardziej zaskakujących odkryć była obserwacja, jak bakterie tworzą bioplastiki, które działają niczym magazyny energii. Najprawdopodobniej dzięki nim mikroorganizmy są w stanie przetrwać na obrzeżach jeziora podczas erupcji.