Niejaki Ilya Sutskever, główny badacz OpenAI, odpowiedział na swoim Twitterze na pytanie, czy sztuczna inteligencja jest już świadoma. Jego odpowiedź (pozytywna) szybko spotkała się z krytyką wielu naukowców z branży.
Fala krytyki wylała się na badacza OpenAI, kiedy ten stwierdził, że sztuczna inteligencja jest już świadoma… nieco
Po stwierdzeniu przez Sutskevera, że „być może dzisiejsze duże sieci neuronowe są nieco świadome„, w sieci rozgorzała rozwleczona w wielu miejscach dyskusja, krytykująca badacza po pozornie niewinnym stwierdzeniu. Wszystko rozbija się o to, że wedle krytyków w obecnym momencie sztuczna inteligencja nie jest na etapie bycia świadomą i być może nigdy nie będzie, a mówienie, że jest inaczej, może wywołać niepotrzebną panikę u osób.
Na ten temat wypowiedziało się wiele naukowców, wśród których znalazł się niezależny socjotechnik Jürgen Geuter. Ten stwierdził, że słowa Sutskevera z OpenAI są jedynie marketingową gadką, mającą zainteresować innych ludzi startupem. Ostrzejszy w słowach był badacz UNSW Sidney AI, Toby Walsh, który uważa, że temat ten wykoleja rozmowę, a może nawet ewolucję SI.
Czytaj też: Więcej znaczy szybciej. Te baterie kwantowe w niezwykły sposób zwiększają swoją możliwość absorpcji
Według niego „za każdym razem, gdy takie spekulatywne komentarze trafiają na antenę, potrzeba miesięcy wysiłku, aby przywrócić rozmowę do bardziej realistycznych możliwości i zagrożeń”. Podobnie stwierdził ekspert od głębokiego uczenia Valentino Zocca, który podkreślił, że obecnie sztuczna inteligencja „NIE jest świadoma, ale najwyraźniej hype jest ważniejszy niż cokolwiek innego.”