Chociaż przyszłość maluje się w barwach akumulatorów innych, niż te litowo-jonowe w przemyśle magazynowania energii, to Tesla od lat spisuje się świetnie na tym poletku. Wprawdzie nasze myśli są ostatnio bardziej skupione na akumulatorach z żelaza, soli i wody, to przed tymi jest jeszcze długa droga, podczas gdy Alaska właśnie wzbogaciła się o 37 magazynów energii Megapack Tesli.
Alaska porzuci część turbin spalinowych na rzecz 37 magazynów energii Megapack Tesli
Tesla zrealizowała właśnie jeden ze swoich większych projektów na poletku magazynowania energii, który sięga 2019 roku. Wtedy to bowiem Homer Electric, czyli spółdzielnia energetyczna z siedzibą na Alasce, ogłosiła projekt na półwyspie Kenai, do którego zgłosiła się Tesla. Teraz firma Elona Muska ogłosiła wdrożenie magazynu składającego się z 37 Megapack’ów, czyli największych i najnowszych dzieł Tesli, jeśli idzie o przechowywanie energii.
Megapack posiada pojemność rzędu 3 MWh i falownik o mocy 1,5 MW, ale na półwyspie Kenai znajduje się instalacja o nominalnej pojemności 93 MWh. Nie jest to jednocześnie największa instalacja Tesli, bo systemy Megapack zostały już połączone w niektórych częściach świata do pojemności 1 GWh. W praktyce projekt na Alasce zastąpi turbiny gazowe i umożliwi lepsze wykorzystanie energii odnawialnej, a dla Tesli będzie świetnym sprawdzianem technologii w ekstremalnie niskich temperaturach.
Czytaj też: System odstraszający komary Liv od Thermacell wnosi walkę z nieznośnymi owadami na wyższy poziom
To dobrze, bo Tesla ciągle dąży do przyspieszenia wdrażania swoich magazynów energii na całym świecie w dążeniu Muska do rozszerzenia działalności Tesla Energy. Wiemy, że powstaje już nowa fabryka, w której będzie powstawać do 40 GWh Megapacków rocznie.
