Limit wydobycia Bitcoinów to 21 milionów sztuk, a obecnie została przekroczona granica 19 milionów. Pojawia się więc pytanie: co czeka nas dalej?
Mniej więcej co cztery lata liczba Bitcoinów wybijanych dla każdego bloku w blockchainie tej kryptowaluty zmniejsza się o połowę. To z kolei spowalnia proces wydobycia, jednak nie zatrzymuje go całkowicie. Oznacza to, iż z upływem czasu Bitcoinów, które będzie można wykopać będzie coraz mniej.
Czytaj też: Historyczne muzeum komputerów Club 8-bit padło ofiarą inwazji Rosji na Ukrainę
Początki tej kryptowaluty sięgają 2009 roku, więc gdyby tempo wydobycia było od tamtej pory niezmienne, to wychodziłoby na to, że limit zostałby osiągnięty w okolicach 2023 roku. Tak się jednak nie stanie: minie ponad sto lat, zanim zostanie wydobyty ostatni Bitcoin. Poza tym, nie mamy nawet pewności co do tego, ile tej kryptowaluty jest dostępnej na rynku. W 2020 roku firma Chainalysis ujawniła, że około 3,7 miliona monet nie było ruszanych od co najmniej pięciu lat. Z innych raportów wynika natomiast, iż około trzech milionów wirtualnych monet nigdy nie uda się odzyskać.
Obecny kurs Bitcoina wynosi około 46 tysięcy dolarów
Pod kątem prawnym Bitcoin zyskuje coraz większą akceptację. W ubiegłym roku górnicy zajmujący się jego wydobyciem osiągnęli z tego tytułu rekordowe przychody. Obecny kurs tej kryptowaluty wynosi około 46 tysięcy dolarów, co daje około 192 tysięcy złotych. W rekordowym momencie był on nawet wyższy i dobił w okolice 65 tysięcy dolarów.
Czytaj też: Nadmiar gazu pomoże w kopaniu Bitcoina. Za pomysłem stoi Exxon Mobil
Jeśli chodzi o przyszłość Bitcoina to jest ona bardzo niejasna. Z jednej strony staje się on coraz powszechniejszy, lecz z drugiej obejmuje go coraz większa kontrola ze strony instytucji rządowych bądź związanych z sektorem bankowym. Poza tym w grę wchodzi też negatywny wpływ wydobycia na zużycie energii oraz emisje gazów napędzających zmiany klimatu. Może się więc okazać, że słynna kryptowaluta prędzej czy później znacząco straci na wartości.
