Turbiny wiatrowe mogą pracować przez całą dobę, a ich jedyną wadą jest zmienny charakter wiatru. Ten może wiać zbyt szybko… albo zbyt wolno i choć na ten drugi problem trudno znaleźć rozwiązanie, to na ten pierwszy wręcz przeciwnie. Dlatego naukowcy z University of Colorado stworzyli turbiny odporne na huragany.
Niczym drzewa palmowe. Naukowcy pracują nad tym, aby zapewnić światu turbiny odporne na huragany
Elektrownie wiatrowe rozmieszczone na platformach morskich są zagrożone przez coraz silniejsze huragany. Przykładowo na wschodnim wybrzeżu USA i na Oceanie Atlantyckim tylko w okresie od czerwca do listopada 2022 roku przewiduje się wystąpienie aż sześciu huraganów o prędkości wiatru 178 km/h lub wyższej. To wymusza budowanie infrastruktury o podwyższonej wytrzymałości i w tym celu wspomniani naukowcy przyjrzeli się palmom i temu, w jaki sposób wytrzymują tak silne wiatry.
Naukowcy odkryli, że wirniki, w których powierzchnia wirnika jest skierowana w stronę przeciwną do wiatru, są lżejsze i zbudowane z mniejszej ilości materiałów, mogą być również elastyczne i zamiast łamać się, mogą się po prostu zginać się pod wpływem silnego wiatru. Tak powstał SUMR, czyli dwułopatkowa turbina o mocy 53,38-kW do testowania tego podejścia, która po czterech latach działania zapewniła naukowcom całą masę danych.
Czytaj też: Na Madagaskarze brakuje szkół, ale druk 3D spróbuje załatać tę lukę
Zespół wprowadził pewne ulepszenia do sterownika turbiny, czyli części, która decyduje o tym, kiedy należy wytworzyć energię, a kiedy się wyłączyć, aby uchronić turbinę od przeciążenia. Naukowcy rozpoczęli już prace modelowe nad wielkoskalowymi turbinami tego typu, które mogłyby kiedyś generować moc 25 MW, a nawet 50 MW. Następnym etapem samego projektu są testy eksperymentalne i przetrwanie huraganu.
