Rurociąg na Księżycu to coś, co pozornie może wydawać się na tę chwilę fikcją, ale po zauważeniu sporego problemu, NASA rzeczywiście rozważa stworzenie go w różnych miejscach wokół księżycowego bieguna południowego, aby ułatwić nadchodzące misje Artemis.
Tlenowy rurociąg na Księżycu rozwiązałby ogromne problemy
Niejaki Peter Curreri z Lunar Resources Inc. wyszczególnił problemy z istniejącymi planami NASA dotyczącymi transportu tlenu za pomocą łazików w swoim wniosku, który powstał w ramach programu agencji kosmicznej Innovative Advanced Concepts (NIAC). W ramach tego programu 14 zespołów badawczych doczekało się 175 tys. dolarów dofinansowania na rozwój swoich koncepcji związanych z podbojem kosmosu przez ludzkość.
Jedną z propozycji był właśnie księżycowy rurociąg, który oficjalnie nazwany jest mianem Lunar South Pole Oxygen Pipeline (LSPOP). Obecny pomysł na niego obejmuje połączenie z należącym do NASA pomysłem węzła ekstrakcji lodu na księżycowym biegunie południowym, a więc miejscu, gdzie znajdują się ogromne zwłaszcza ilości lodu tuż pod powierzchnią.
Czytaj też: Takiego lądowania na Księżycu jeszcze nie było. Japończycy chcą być pierwsi
Wydobywany na Księżycu lód będzie podstawą do ustanowienia stałej obecności człowieka na Księżycu, ponieważ może być wydobywany i przekształcany w wodę pitną i właśnie tlen. Ten z kolei może być używany do oddychania, jak również do paliwa rakietowego, a obecne plany NASA obejmują jego transportowanie w łazikach. Nie jest to idealne rozwiązanie i ma swoje liczne problemy, ale proponowany tlenowy rurociąg je rozwiązuje, obniżając koszty i ogólną problematyczność. Zwłaszcza że ewentualny wyciek na Księżycu nie spowodowałby zanieczyszczenia, bo wtedy tlen po prostu uciekłby w przestrzeń kosmiczną, ponieważ Księżyc nie posiada atmosfery.
Obecnie proponuje się przynajmniej 5-kilometrowy rurociąg do transportu tlenu prosto ze źródła jego produkcji. Powstawałby etapowo i byłby prawdopodobnie wykonany z aluminium, którego jest pod dostatkiem na księżycowym biegunie południowym.