Przedstawiciel firmy Google opowiedział ostatnio o ciekawym zjawisku, do jakiego dochodzi na dnach oceanów. Chodzi o ataki ze strony rekinów na leżące na oceanicznym dnie kable.
Koncern na poważnie podszedł do sprawy i zdecydował się zwiększyć wytrzymałość linii poprzez osłonięcie jej specjalną warstwą złożoną z kevlaru. Takie przedsięwzięcie to spory wydatek, nawet jak na jedną z największych firm w branży internetowej, ponieważ długość połączenia między Stanami Zjednoczonymi a Azją wynosi około 10 tysięcy kilometrów. Biorąc pod uwagę koszt kevlaru, ostateczna kwota może okazać się niebotyczna.
Jak przyznał Dan Belcher, przedstawiciel Google, nie do końca wiadomo, dlaczego rekiny atakują podwodną instalację. Mówi się, że pole elektromagnetyczne wytwarzane przez kable dezorientuje te drapieżniki, przez co atakują je w podobny sposób jak zwierzęta stanowiące ich naturalne pożywienie. Problem został udokumentowany już w 2010 roku, a powyżej możecie zobaczyć film z całego zajścia.