Coraz więcej osób wykopuje wirtualne monety, w tym Ethereum (ETH). Świadczy o tym brak kart graficznych na rynku oraz zawyżony pobór prądu. Okazuje się bowiem, że wszystkie kopalnie ETH generują wyższe zapotrzebowanie na energię niż niejedno państwo.
Wartość ETH w krótkim czasie osiągnęła duży próg. Jeszcze w styczniu 2017 1 ETH był warty 8,19 dolara, a teraz jest to kwota równa 282,44 dolarów. Ale to nie wszystko. W czerwcu jego wartość wynosiła 398 dolarów, więc może jeszcze do tego wróci? Wszystkie karty graficzne, które zajmują się wykopywaniem monet, muszą mieć duże zapotrzebowanie na energię. Na jednej płycie znajduje się kilka grafik, które chodzą 24 godziny przez 7 dni w tygodniu na maksymalnych obrotach. Wyobraź sobie, ile to potrzebuje prądu i pomnóż to przez tysiące.
Statystykę tego zrobiła firma Digiconomist. Wszystkie farmy ETH łącznie zużywają 4,6 TWh rocznie! Gdyby był to kraj, to liczył by on 1,14 miliona osób mieszkających na powierzchni 9,251 km^2. ZUżycie energii przez BitCoina jest jeszcze większe, bowiem wynosi ono 14,3 TWh. Wszystkie koparki tylko Ethereum prześcigają w poborze energii Syrię czy Cypr. Sporo, prawda?
Źródło: https://www.eteknix.com/