Do walki z brodawkami możemy wykorzystać dziś wiele metod, ale ciekawą i obiecującą nowość zapowiada najnowsze badanie, skupiające się na elektryczności.
Nowe badania sugerują, że ultrakrótkie impulsy elektryczne mogą być znacznie bardziej skuteczne w eliminowaniu brodawek i innych zmian skórnych. Taki wniosek postawili naukowcy z Kalifornii Pulse Biosciences, którzy połączyli odkrycia z wielu wcześniejszych badań i niedawno ogłosili rodzaj terapii NPS.
To nic innego, jak stymulacja nano-pulsowa zmian skórnych, która w skrócie, polega na poddaniu ich szeregowi impulsów elektrycznych, z których każdy trwa tylko jedną nanosekundę (jedną miliardową sekundy).
Impulsy elektryczne tworzą pory o szerokości nanometra w komórkach zmian, przez które mogą wpływać jony sodu, potasu i wapnia. To z kolei zakłóca przepływ tych samych rodzajów jonów do i z komórek, ostatecznie prowadząc do śmierci komórki. Oczywiście tej niepożądanej.
Sposób został już przetestowany w praktyce i w ramach procedury usunięcie 174 brodawek sprowadzało się do zabiegu krótszego, niż minutę (oczywiście „na jedną brodawkę”). Kilka tygodni później zebrano dane z tej próby i wykazano, że ponad 82% brodawek zostało usuniętych. Jako że NPS nie wpływa na kolagen i fibrynę, które składają się na zdrową skórę, ta pod brodawką nie pozostawiła blizn.
W innym badaniu stwierdzono, że pojedyncze leczenie NPS usuwa 99% zmian przerostowych gruczołów łojowych w ciągu 60 dni. Osiemnaście przypadków wymagało drugiego leczenia, ale powodem nieskuteczności był ponoć błędnie obrany cel (zmiana skórna) podczas pierwszego leczenia.
Ważne jest to, że kiedy terapii NPS użyto do leczenia 23 brodawek odpornych na działanie ciekłym azotem, „większość” z nich obumarła i odpadła w ciągu 60 dni.
