Jedną z najzabawniejszych wizji stworzenia sztucznej inteligencji jest zdecydowanie ta, w której doskonała wręcz forma inteligencji uznaje, że nie znaczymy wiele i ucieka z Ziemi. Naprawdę zabawne, choć znacznie mniej ciekawe, niż spekulacja, w której opracowanie pełnoprawnej SI będzie tak naprawdę ostatnią rzeczą, za którą będzie odpowiadać ludzkość. Co tu dużo mówić, SI już teraz radzi sobie od nas lepiej w wielu sytuacjach i pokazuje to np. historia algorytmu, który ulepszył system szkolnych autobusów w Bostonie.
Czytaj też: Przyszłość układów SI na rynku maluje się w kolorowych barwach
Ten (o nazwie Quantum) został wdrożony do systemu w 2017 roku i miał na celu zwiększenie wydajności tras jazdy autobusów. Wiecie, zajął się m.in. optymalizacją tego, jak i kiedy te powinny jechać, i jak wiele z nich powinno udać w kurs. Chociaż wydaje się to błahe, to publiczne szkoły w Bostonie wydawały kwoty na transport jednego ucznia rzędu 2000$ w skali roku. Przy obsłudze 220 szkół i obszarów z ponad 20 różnymi kodami pocztowymi taka operacja zdecydowanie miała sens.
Algorytm po wprowadzeniu danych „wypluł” „tak wiele rozwiązań, że nawet nie można ich wymienić” i w ciągu 30 minut odwaliła robotę, nad którą zespół z nawet ośmiu osób pracowałby około miesiąca każdego roku. W ciągu dwóch szkolnych lat Quantum sprawdził się widocznie świetnie, bo według raportu w roku szkolnym 2017–18, w ciągu pół godziny „algorytm stworzył mapę tras na poziomie systemu, która była o 20% bardziej wydajna niż te wykonane przez ludzi”. Testy przeprowadzone latem 2017 roku pozwoliły z kolei systemowi „zlikwidować 50 autobusów, co stanowi ich spadek o 8%. Autobusy przejechały milion mil w tym roku i zmniejszyły emisję dwutlenku węgla o 9071 kilogramów dziennie”.
W wyniku oszczędności dzielnica była w stanie zainwestować 5 milionów dolarów zaoszczędzonych z powrotem na inicjatywy w klasie. Zespół Quantum stwierdził z kolei, że współpraca między miastem a algorytmem była kluczowa dla powodzenia projektu.
Czytaj też: Mózg inspiruje nowy rodzaj SI
Źródło: Popular Mechanics
