W 1962r. na południu Niemiec odkryto grób zawierający 13 szkieletów. Dziesięć z nich należało do dorosłych, natomiast trzy – do niemowląt. Niezwykle bogate znalezisko zainteresowało archeologów, którzy zastanawiali się, czy pochowane tam osoby były ze sobą spokrewnione. Teraz światło dzienne ujrzały wyniki badań DNA.
Analizy materiału genetycznego dokonano w przypadku szczątków należących do 8 osób. Okazuje się, iż 5 z nich było blisko spokrewnionych, jednak pozostała trójka nie należała do tej samej rodziny. Najbardziej prawdopodobna teoria dotycząca tej sytuacji wiąże się z popularną ówcześnie praktyką. Mianowicie, wśród germańskich plemion czasem dochodziło do „adopcji” dzieci z innych regionów. Następnie były one szkolone na wojowników.
Groby powstały na terenie plemienia Alamanów zamieszkujących tereny dzisiejszych Niemiec, Francji, Szwajcarii oraz Austrii. Po podbiciu Alamanów przez Chlodwiga, pierwszego króla Franków, zmieniły się też zwyczaje pogrzebowe wśród miejscowych. Zaczęli oni grzebać bliskich w zbiorowych mogiłach, podobnie jak to robili Frankowie. Grób o którym mówimy był używany najprawdopodobniej przez dwa pokolenia, w latach 580-630.
Mimo, że część pochowanych nie należało do wspólnego drzewa genealogicznego, to sposób w jaki ich pogrzebano świadczy o tym, że uznawano ich za członków rodziny i traktowano w równy sposób. Co więcej, 6 z 8 zmarłych pochodziło najprawdopodobniej z północnych i wschodnich rejonów Europy, podczas gdy 2 pozostałych – z okolic Morza Śródziemnego. Z innego badania, które objęło 11 szkieletów wynika, iż wszyscy zmarli najprawdopodobniej byli mężczyznami.
Analiza genetyczna wykazała, że wśród grupy pochodzącej z północy i wschodu Europy pięć osób było krewnymi posiadającymi wspólnych pradziadków. I choć ich pokrewieństwo było dość bliskie, to zauważono wśród nich odmienność kulturową. Wskazywały na to m.in. przedmioty znajdujące się w grobie. Rezultaty badań zaskoczyły naukowców, ponieważ ukazały różnorodność kulturową panującą w dość prymitywnych społeczeństwach. Dodatkowo otrzymaliśmy kolejny dowód na występowanie zjawiska adopcji dzieci, które potem traktowano na równi z innymi członkami rodziny.
[Źródło: livescience.com; Landesamt für Denkmalpflege im RP Stuttgart]