Android 12 pojawił się w sieci na pierwszych zrzutach ekranu. Wygląda na to, że system doczeka się sporych zmian wizualnych.
Wygląd Androida to od lat ewolucja
Androida używam od… właśnie sobie uświadomiłem jak dawna. Bo już od 10 lat i wersji 1.6. Od tamtej pory wygląd systemu zmienił się diametralnie. Ale od kilku wersji zmiany są bardzo kosmetyczne. Nieco bardziej płaskie przyciski, inny układ ikon… Zmienia się naprawdę niewiele. To zapewne jeden z powodów, dla których producenci coraz odważniej stawiają na możliwość zmiany motywów w swoich nakładkach. Bez nich Android mógłby się nam już dosyć mocno znudzić.
Zrzuty ekranu widoczne poniżej pochodzą z serwisu XDA Developers, które powołuje się na swoje zaufane i pewne źródło.
Czytaj też: Cyberbezpieczeństwo w polskich firmach nie wygląda najlepiej
Android 12 bez prześwitów, ale z masą zmarnowanego miejsca
W Androidzie 12 znikną pół-, ćwierć-, częściowo przezroczyste belki powiadomień. Panel jest teraz nieprzezroczysty. W oczy rzuca się też zmniejszona liczba ikon w centrum dowodzenia. Co przy rosnących przekątnych ekranów oraz ich rozdzielczości jest idiotyzmem. Ikony będą przez to wielkie, a przestrzeń na ekranie, która przecież może pomieścić coraz więcej – będzie się marnować.
Czytaj też: Jaki procesor kupić? – Top 10
Po tym jak Apple wprowadził do iOS nowe widżety, ten element czekają zmiany również w Androidzie 12. Pojawią się np. widżety będące formą skrótu do kontaktów wraz z najważniejszymi informacjami i awatarem. Pozwalająca na szybkie nawiązanie połączenia lub wysłanie wiadomości.
Czytaj też: Xiaomi wypuszcza 75 calowy telewizor Mi TV Q1
Android 12 to więcej prywatności
Nowością są powiadomienia na pasku stanu poprawiające ochronę naszej prywatności. Jeśli jakaś aplikacja zaczyna np. korzystać z aparatu, smartfon poinformuje nas o tym stosownym powiadomieniem. Ikony informujące o tym, mają być zawsze widoczne u góry ekranu i mają mieć ten sam kolor w każdym smartfonie.
Pojawią się też specjalne przełącznik w Ustawieniach, które pozwolą nam całkowicie wyłączyć aparat lub mikrofon, póki sami nie zechcemy z nich skorzystać. Przypomina to laptopowe skróty o podobnej funkcjonalności.
Co prawda Android 11 już na to pozwala, ale konieczne jest uruchomienie opcji programisty co zdecydowanie przerasta przeciętnego użytkownika.
