Animacje The Last of Us Part II to nowa jakość. Wszystko dzięki najnowszej technologii.
The Last of Us Part II chce wyznaczać standardy. Ekipa z Naughty Dog musi zatem poszukiwać nowych rozwiązań, które przy premierze gry tak nas uderzą jakością, że produkcja z miejsca będzie kandydatem do tytułu Gry Roku.
Czytaj też: Rozmiar Asgard’s Wrath wskazuje, że gry na VR nie są już malutkimi produkcjami
Kilka miesięcy temu na profilach twórców The Last of Us Part II pojawiły się zdjęcia z sesji motion capture z psami. Zastanawiano się wtedy, czy bohaterowie otrzymają kolejnego towarzysza? Teraz już wiemy, że tak naprawdę chodziło o dodanie do gry szczegółowych animacji ruchu.
Nie wiemy, jaki jest budżet The Last of Us Part II, ale skoro Naughty Dog może wydawać pieniądze na motion capture zwierząt to Sony chyba sypie pieniędzmi na lewo i prawo. Wciąż jednak mogą pojawić się wątpliwości – przecież mimo tego, że takie animacje wyglądają świetnie, to czasem w grze sprawdzają się średnio.
Naughty Dog o tym wie i przy produkcji The Last of Us Part II stosuje nowe rozwiązanie. Chodzi w nim o to, że każda animacja jest pocięta na wiele mniejszych fragmentów. Gra na bieżąco analizuje sytuację i dzięki temu może w każdej chwili przerwać nagraną animację i uruchomić inną, doprowadzając do niej przez płynne przejście.
Czytaj też: The Last of Us Part 2 większe o 50 procent – które elementy rozbudowano?
Źródło: wccftech.com