Coroczna konferencja Apple WWDC może być w tym roku nudna. Nowości sprzętowe stoją pod znakiem zapytania, deweloperzy krzywo patrzą na firmę w związku z wyrzuceniem aplikacji Hey z App Store, a ile można się jarać nowymi Emoji w iOS? To jednak i tak nie przeszkodzi Apple, aby zrobić atmosferę amazingu, a Internet będzie szaleć z radości.
Konferencje WWDC zawsze były nudne, ale oczekiwania rosły
WWDC jest wydarzeniem, na którym Apple przedstawia rozwiązania systemowe. Nowe wersje oprogramowania, aplikacji, nowe usługi. Dlatego też przez dłuższy czas nikt nie zawracał sobie nim głowy. Ale od pewnego czasu, co skutecznie podsycają plotki, wokół WWDC zaczynają krążyć legendy. W ostatnich latach było to – Tak, teraz już muszą pokazać iPhone’a SE 2! Nie muszą i go nie pokazywali. A skoro iPhone SE 2020 jest już na rynku, to w tym roku nie ma już na co czekać.
Czytaj też: Czy tak małe smartfony jak iPhone SE (2020) mają jeszcze sens?
Nowości sprzętowe to na razie nic poza plotkami
W sieci można przeczytać sporo o tym, że Apple może dzisiaj pokazać nowego MacBooka z 12-calowym ekranem oraz nowe komputery iMac. A to nie koniec, bo w kolejce do prezentacji czekają nauszne słuchawki AirPods Studio, tańszy wariant głośnika HomePod oraz urządzenie śledzące AirTags.
Dzisiaj analitycy są jednak nastawieni sceptycznie do nowości produktowych i kompletnie nie zdziwię się, jeśli Apple nie pokaże dzisiaj żadnego nowego sprzętu. W końcu nie to jest tematem konferencji.
Czytaj też: Apple prezentuje nowego MacBooka Pro 13. Jasne, że jest drogi
Deweloperzy wściekli, ale nowości programowe będą dla nich
W środowisku twórców aplikacji dla ekosystemu Apple’a panuje ciężka atmosfera. To pokłosie afery związanej z aplikacją Hey, która zniknęła z AppStore ze względu na niedostosowanie się do polityki wyzysku finansowej sklepu.
Czytaj też: Apple nie zarabia na aplikacji? To ją usuwa z AppStore
Wśród deweloperów pojawią się głosy, że niepotrzebnie uwierzyli, że Apple w końcu dojrzał do tego, ze to właśnie programiści tworzą platformę z aplikacjami. Tymczasem decyzja podjęta w sprawie Hey pokazała, że firma nadal traktuje ją tylko jako platformę do zarabiania pieniędzy. W 2019 roku przychody Apple’a ze sklepu AppStore wyniosły 519 mld dolarów.
Co zobaczymy na Apple WWDC 2020?
Wśród nowości programowych zapewne najmocniej będzie promowany nowy system iPhone OS. iOS prawdopodobnie czeka zmiana nazwy. Pojawią się też nowe możliwości personalizacji interfejsu. Zapewne sporo z nich już widzieliśmy w nakładkach producentów sprzętu z Androidem. Niektóre nawet lata temu. Bo jak inaczej można nazwać możliwość wyboru domyślnych aplikacji systemowych, takich jaka przeglądarka, czy klient poczty elektronicznej? No i oczywiście Emoji! Jak nie będzie nowych Emoji, to będzie skandal!
Pojawi się też nowy widok otwartych aplikacji:
iPad OS ma jeszcze bardziej zagrozić pozycji laptopów i główną nowością mają być poprawki dotyczące obsługi systemu za pomocą myszki i klawiatury. Pojawią się też gesty znane z macOS. Czyli wszystko, co pomoże zbliżyć możliwości iPada do klasycznego komputera.
A skoro przy komputerach jesteśmy, to nowy macOS 10.16 ma być zapowiedzią przesiadki na architekturę ARM. Nie teraz, bo być może już w 2021 rok, ale programiści muszą mieć czas na przygotowanie aplikacji.
Watch OS w wersji 7 też będzie gonić konkurencję. Wśród dostępnych funkcji Apple Watcha ma pojawić się pomiar nasycenia krwi tlenem (gonimy konkurencję!) oraz śledzenie snu (jak my ich gonimy!). Będą też nowe tarcze (WOW!). Za to z bardziej przydatnych funkcji ma pojawić się możliwość zarządzana innym zegarkiem Apple Watch, czyli tryb dziecka. Czyli np. zdalne lub czasowe blokowanie wybranych aplikacji.
Apple WWDC 2020 – gdzie oglądać?
Tegoroczny WWDC 2020 w całości zostanie zorganizowany on-line. Wydarzenie startuje dzisiaj o godzinie 19 polskiego czasu.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News