Kiedy nawrócona z pogaństwa chrześcijańska księżniczka, która żyła w latach 615-668 została tzw. przeoryszą, założyła klasztor w Coldingham – wiosce w południowo-wschodniej Szkocji. Ale klasztor nie funkcjonował długo, bowiem Wikingowie zniszczyli go w 870 roku.
Archeolodzy od dziesięcioleci poszukiwali szczątków tego budynku. Jak na razie zlokalizowali wąski, okrągły rów, który prawdopodobnie stanowił wał. Niekoniecznie były one głębokie i udawały struktury obronne, choć miały dość symboliczny charakter. Miały pokazywać, że na danym terenie prowadzona jest działalność religijna.
Czytaj też: Archeolodzy odnaleźli miejsce kultu w którym skórowano ofiary
Tuż za granicą zespół odkrywców dokonał kolejnego zaskakującego odkrycia: natrafili na duże ilości kości zwierząt, w tym bydła, koni, świń, owiec, kóz, domowych ptaków i jeleni. Datowanie radiowęglowe określiło ich pochodzenia na lata 664-864. Wcześniej inni archeolodzy szukali klasztoru na szczycie klifu w Coldingham, z widokiem na morze. Ale żaden z nich nie znalazł twardych dowodów na istnienie bogatego klasztoru anglosaskiego w tym miejscu.
Stanowisko archeologiczne znajduje się w głębi lądu, niedaleko klasztoru Coldingham (historycznego domu dla mnichów benedyktyńskich. DigVentures zdecydowało się na wykopaliska w tym miejscu, ponieważ to tam znajdowały się zarysy kilku możliwych struktur archeologicznych. Ponadto znaleziono tam kilka artefaktów. Bardzo możliwe wydaje się więc, że kolejny klasztor powstał w miejscu, gdzie znajdował się poprzedni.
[Źródło: livescience.com]
Czytaj też: Archeolodzy natrafili na przedmioty z wielkiej bitwy morskiej z okresu Cesarstwa Rzymskiego