Reklama
aplikuj.pl

Sprawdzili 60 mln gwiazd w poszukiwaniu życia pozaziemskiego. Poznaliśmy wyniki działań astronomów

astronomia

Wszechświat jest naprawdę gigantyczny, choć nie wiemy, czy posiada jakiekolwiek granice – a jeśli tak, to gdzie się one znajdują. Matematyka sugeruje natomiast że w samej Drodze Mlecznej powinno występować od kilkunastu do kilkudziesięciu rozwiniętych cywilizacji.

Jak zapewne wiecie, nadal nie udało się znaleźć życia poza naszą planetą – nawet w mikrobiologicznej formie. Wcale nie bardziej optymistycznie nastrajają nowe badania w tej sprawie, które objęły aż 60 milionów gwiazd. Oczywiście to wciąż niewielka część tych obiektów, ponieważ tylko w naszej galaktyce powinno znajdować się ich ok. 100 miliardów. Problem w tym, iż większość z tych gwiazd nie posiada planet, a to właśnie one – jeśli w ogóle – powinny zawierać życie.

Czytaj też: Pozaziemskie sygnały powodują, że ten kanał telewizyjny pozostaje wyłączony

Astronomowie zrzeszeni w ramach projektu Breakthrough Listen przedstawili pierwsze rezultaty nowego badania prowadzonego przez SETI, czyli Search for Extraterrestrial Intelligence, mającego na celu znalezienie obcych cywilizacji. Obserwacje objęły aż 60 milionów gwiazd znajdujących się w centrum naszej galaktyki. Ziemskie teleskopy zostały skierowane właśnie tam ponieważ w tym obszarze gwiazdy są rozmieszczone szczególnie gęsto, dzięki czemu skupienie się na niewielkim fragmencie nieba umożliwiło obserwowanie ogromnej liczby obiektów.

W poszukiwaniu życia pozaziemskiego astronomowie postanowili sprawdzić aż 60 milionów gwiazd

Zespół badawczy zebrał łącznie 600 godzin danych uzyskanych przy pomocy radioteleskopów Green Bank oraz CSIRO. Wnioski wyciągnięte z przeprowadzonych badań zostały opisane na łamach The Astronomical Journal i już na tym etapie możemy powiedzieć, że poszukiwacze życia pozaziemskiego raczej nie będą zachwyceni ich lekturą. Astronomowie nie znaleźli bowiem żadnych sygnałów świadczących o istnieniu życia pozaziemskiego. Pocieszający wydaje się natomiast fakt, że obiektem poszukiwań były tzw. technosygnatury, czyli sygnały wysyłane w przestrzeń kosmiczną (celowo bądź nie) przez potencjalne cywilizacje na poziomie rozwoju podobnym bądź wyższym od naszego.

Czytaj też: To tu rodzą się i umierają gwiazdy. Zobaczcie nowe zdjęcie galaktyki Sekstant B

Innymi słowy, nadal pozostaje nadzieja, że hipotetyczni kosmici – nawet jeśli znajdowali się w obrębie obserwowanych obiektów – byli zbyt słabo rozwinięci, aby wytworzyć jakiekolwiek technosygnatury, lub tak zaawansowani, by ukryć swoją obecność. Warto też podkreślić, że poszukiwanie sygnałów radiowych, które nie zostały wyemitowane celowo, jest znacznie trudniejsze niż odebranie specjalnie wysłanych komunikatów. Nadzieja na znalezienie pozaziemskich form życia nie gaśnie, a jednymi z najbliższych celów ziemskich ekspedycji powinny być pobliskie obiekty, takie jak Mars czy księżyce Jowisza i Saturna.