W kubistycznym wręcz stylu zawitała do nas nowinka z Massachusets Institute of Technology, która próbuje przemówić do nas prostotą robotycznych prostopadłościanów.
Opracowane przez MIT Computer Science and Artificial Intelligence Laboratory, roboty są zbudowane z kół zamachowych, które mogą obracać się nawet z prędkością 20000 obrotów na minutę. Kiedy te nagle hamują, pęd kątowy napędza blok w tym kierunku, pozwalając mu się obracać i obracać.
Jeden samotny robocik jest tak użyteczny, jak aparaty w smartfonach bez odpowiedniego oprogramowania i nie ma w tym nic złego, bo zostały stworzone z myślą o współpracy pomiędzy sobą. Dlatego też dostały magnesy na każdej krawędzi i powierzchni, aby umożliwić ich łączenie się ze sobą, czy odpowiadające każdemu z osobna specjalne wzory, dzięki którym się rozpoznają.
To właściwie druga iteracja M-bloków. Oryginalny projekt, pokazany w 2013 roku, wyglądał tak samo, ale nie był tak inteligentny. Teraz zespół CSAIL opracował algorytmy, które pozwalają im współpracować bardziej efektywnie. Szesnaście „klocków” może już podążać za strzałkami, czy w kierunku źródła światła zarówno horyzontalnie, jak i wertykalnie, układając się jedna na drugiej.
Kilkaset takich robotów-kostek może posłużyć nawet do stworzenia tymczasowych konstrukcji pokroju klatki schodowej, czy podjazdu pod krawężnik, ale naukowcy twierdzą, że znajdą też zastosowanie w produkcji, służbie zdrowia lub typowo rozgrywkowych segmentach.