Reklama
aplikuj.pl

Nadchodzą nowe leki: naukowcy mają sposób na badanie jadu mniejszych gatunków pająków

badanie jadu

Królestwo pająków, a właściwie różnego rodzaju jady produkowane przez te sympatyczne zwierzęta od lat stanowi dla nas doskonałą mapę, na której znaleźliśmy już bardzo wiele, bardzo użytecznych substancji chemicznych – od leków aż po środki owadobójcze. Do niedawna jednak mogliśmy badać jedynie tych większych gatunków pająków.

Powód tego stanu rzeczy był banalnie prosty: im mniejszy pająk, tym mniej produkuje jadu, a im mniej jadu, tym jego badanie bardziej problematyczne. Dodajmy do tego ogromną liczbę i – co za tym idzie – zróżnicowanie pajęczych gatunków i otrzymamy bardzo pragmatyczne podejście naukowców pod tytułem: badajmy tylko te większe, jest o wiele wygodniej.

Na szczęście nie wszyscy badacze zainteresowani badaniem jadu pająków mogą pozwolić sobie na wyjazd do Australii lub w inne miejsce z odpowiednio dużą liczbą dużych gatunków pająków. Wygląda na to, że badacze z Instytutu Biologii Molekularnej i Ekologii Stosowanej im. Fraunhofera IME oraz Uniwersytetu Justusa Liebiga w Giessen nie za bardzo chcieli opuszczać Niemcy, więc opracowali metodę na badanie tamtejszych, mniejszych gatunków pająka

Badanie jadu europejskich pająków zaczyna się od Tygrzyka paskowanego

To gatunek pająka sieciowego z rodziny krzyżakowatych. Zwróćmy uwagę na to, że samice Tygrzyka osiągają do 25 mm, a samce tylko 7 mm. Żeby wycisnąć z tak małych pająków próbkę jadu nadającą się do zbadania trzeba się całkiem nieźle nagimnastykować. Dlatego też niemieccy badacze opracowali zupełnie nowy sposób produkcji jadu do badań.

Czytaj również: 8 najbardziej jadowitych pająków świata

Zaczyna się od bardzo precyzyjnego usunięcia gruczołów jadowych z pająka i sekwencjonowania ich mRNA. mRNA gruczołów jadowych pozwala na identyfikację toksyn zawartych w jadzie – na tym etapie można już przyjrzeć się, czy jad danego gatunku pająka jest interesujący z chemicznego punktu widzenia. Jeśli jest, to pajęcze mRNA włączane jest do DNA komórki bakteryjnej, co oznacza, że nowo utworzona i hodowana w laboratorium kolonia takich bakterii może dostarczać jad Tygrzyka do badań – zarówno regularnie jak i w dużych ilościach.

Zespół badaczy stworzył na razie pierwszą partię zmodyfikowanych w ten sposób bakterii, które produkują białko CAP – główny składnik jadu Tygrzyka, który jako pierwszy został zakwalifikowany do dalszych badań. Miejmy nadzieję, że dzięki tej metodzie uda nam się odkryć nowe, użyteczne substancje. Doceńmy jednak sam sposób produkcji jadu w warunkach laboratoryjnych – 50 lat nikomu nie śniło się o tym, że naukowcy będą kodować bakterie i zmuszać je do produkcji pajęczego jadu tylko po to, żeby go dokładnie przebadać.