W przypadku bakterii oddychanie jest nieco bardziej skomplikowane niż u ludzi. Wdychamy tlen i wydychamy dwutlenek węgla, ale żyjące w wodach gruntowych mikroorganizmy Geobacter połykają odpady organiczne i „wydychają” elektrony, generując przy tym słaby prąd.
Opisywane bakterie oddychają przez swego rodzaju nanoprzewody. Chociaż te niewielkie, przewodzące prąd włókna są 100 000 razy mniejsze niż szerokość ludzkiego włosa, są w stanie przenosić elektrony setki do tysięcy razy większe niż długość ciała pojedynczego mikroorganizmu z gatunku Geobacter.
Używając zaawansowanych technik mikroskopowych, autorzy badania opublikowanego na łamach Nature Chemical Biology odkryli „tajemniczą cząsteczkę”, która pozwala Geobacter oddychać na bardzo duże odległości, wcześniej niewidoczne u bakterii. Zespół odkrył również, że stymulując kolonie tych bakterii przy pomocy pola elektrycznego, mikroorganizmy przewodziły prąd 1000 razy skuteczniej niż w swoim naturalnym środowisku.
Czytaj też: Skąd się bierze magnetyczny “szósty zmysł” u zwierząt? Być może kluczowe są bakterie
Naukowcy wykorzystują kolonie Geobacter do zasilania małych urządzeń elektronicznych od ponad dekady. Owe bakterie mogą rozmnażać się w nieskończoność, tworząc niewielki, ale stały ładunek elektryczny. Dzięki nowym badaniom ich autorzy dowiedzieli się, jak manipulować mikrobiologicznymi nanoprzewodami, aby uczynić je silniejszymi i bardziej przewodzącymi.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News