Koronawirus sprawił, że gospodarka światowa spowolniła, a giełdy dręczy największy od wielu lat kryzys. To z kolei bezpośrednio przekłada się na ceny paliw.
Wystarczy wspomnieć o tym, że porównując obecną cenę metra sześciennego benzyny bezołowiowej 95 z ceną z początku marca, różnica wyniesie ponad 450 złotych. Obecnie cena ta sięga 3154,40 złotych w sprzedaży hurtowej, a spadki dotyczą również oleju napędowego, choć są zdecydowanie mniejsze.
Już teraz na stacjach możemy zauważyć, że ceny wszystkich paliw spadają. Ich właściciele szybko reagują, ale tej reakcji daleko do tego, jak zachowuje się hurtowy rynek, dlatego choć powoli, to kwoty, jakie będziemy pozostawiać na stacjach benzynowych, będą sukcesywnie maleć. Tak prezentuje się prognoza na następny tydzień:
Jeśli dalej tak pójdzie, to za kilka tygodni możemy doczekać się ceny tradycyjnej „dziewięćdziesiątki piątki” na poziomie poniżej 4 złotych. Obecnie w kraju można spotkać cenniki na poziomie nawet 4,35 zł za litr.
