Bethesda pogrąża się jeszcze bardziej. Po premierze Fallouta 76 firma nie ma dnia, w którym by czegoś nie zepsuła.
Pamiętacie aferę z torbami w edycjach kolekcjonerskich Fallouta 76? Bethesda ostatecznie postanowiła wymienić wszystkim klientom feralne worki torby i poprosiła o składanie reklamacji na specjalnej stronie. Myślałem wtedy, że to była ostatnia wpadka producentów ostatniej odsłony Fallouta. Oj, jak ja się myliłem! Deweloper znów zaliczył poważną wtopę!
O co tym razem chodzi? Okazało się, że kilka z osób, które zgłaszały reklamacje na torbę, otrzymały dostęp do danych osobowych wszystkich poszkodowanych. Cały system Bethesdy, który miał zarządzać składaniem podań o pomoc, po prostu zaczął wyświetlać zwykłym użytkownikom rzeczy, do których nie powinni mieć dostępu. Dzięki temu można było poznać dane osobowe klientów oraz np. informacje z karty płatniczej… Taki wyciek danych zwykle przeraża firmy. Jak jednak zachowała się Bethesda? Uwaga, zapnijcie pasy. Na forum firmy napisano po prostu: „Cześć, rozwiązaliśmy ten problem”. Nie no, świetnie.
Czytaj też: Wsteczna kompatybilność Xboksa One rośnie w siłę – nadchodzą gry 2K!
Źrodło: kotaku.com