FPS Stracraft to gra Blizzarda, która została anulowana zanim ją ogłoszono. Co wiemy o tej tajemniczej produkcji?
Czasem mówi się, że Blizzard osiadł na laurach i nic nie robi. Diablo nie może powstać, Heroes of the Storm się trochę zwinęło, a firma bawi się w gry mobilne. Okazuje się to jednak trochę nie prawdą. Dowiedzieliśmy się bowiem o kilku grach Blizzarda, które jeszcze nie ogłoszono. Niestety, w część z nich nigdy nie zagramy.
Czytaj też: DICE nazwało skórkę nazisty imieniem i nazwiskiem przeciwnika tej ideologii
Trzech informatorów zdradziło, że Blizzard przez ostatnie dwa lata pracował na strzelanką FPS, która umiejscowiona była w uniwersum StarCrafta. W wczesnym buildzie gry wcielaliśmy sie w niej Terrana, który walczył z Zergami. Były też plany, aby grać jako Zerg. Produkcję jednak przerwano kilka tygodni temu. Jak wyglądał stan gry? Cóż, wersje są dość rozbieżne:
- Pierwszy informator powiedział, że prace poruszały się bardzo wolno
- Drugi informator, że anulowanie gry było ogromnym szokiem
- Trzecia osoba poinformowała, że gra wyglądała nawet dobrze
FPS StarCraft miał podobno przypominać kosmiczną wersję Battlefielda, a całość była tworzona na silniku Overwatcha. W związku z przerwaniem prac nie doszło do kolejnych zwolnień w firmie, a pracownicy zostali przesunięci do innych gier. Podobno anulowano również jedną grę mobilną – czyżby Blizzard jednak wystraszył się reakcji fanów?
Zespoły od anulowanych gier trafiły do dwóch ekip. Jedna z nich odpowiada za Diablo 4. Blizzardowi podobno zależy, aby prace przyspieszyły i na tegorocznym BlizzConie móc już coś ogłosić. Okazuje się również, że drugi zespół pracuje nad Overwatch 2. Tytuł ma mocniej stawiać na rozgrywkę PVE. Osoby, które już widziały grę zdradzają, że przypomina ona Left 4 Dead.
Czytaj też: Kratos z God of War lubi też facetów?
Źródło: kotaku.com