Obowiązkowa poduszka w bagażu podręcznym to przeszłość? Boeing przygotowuje coś dla pasażerów, którzy marzą o tym, by móc wygodnie przespać się w samolocie podczas długiej podróży.
Duża część podróżnych z pewnością z przyjemnością odbyłaby lot bez konieczności opierania się o osoby sąsiadujące lub przyjmowania karkołomnych pozycji. Inżynierowie lotniczego koncernu zaprojektowali „leżankę”, która pozwoli wygodnie drzemać nie tylko pasażerom pierwszej klasy. Nieużywana może spokojnie spoczywać pod siedzeniem, w postaci pakunku. Wystarczy sięgnąć po urządzenie, rozłożyć je i zamontować specjalną uprząż na zagłówku fotela. Urządzenie jest tak zaprojektowane, by móc na nim spocząć torsem i głową, będąc wychylonym lekko do przodu. Strona, z którą użytkownik ma bezpośredni kontakt, jest wyścielona miękkim materiałem dla większego komfortu – z drugiej znajduje się kieszeń, do której można włożyć ręce. W fazie opracowania jest dodanie do konstrukcji amortyzatora, który zniweluje wstrząsy wskutek turbulencji.
Boening na razie dopiero opatentował ten wynalazek, więc jeszcze nie wiadomo, czy ujrzy on światło dzienne, ani czy nie ulegnie znaczącym modyfikacjom. Przykładowo, pewien problem stanowić może trzymanie wszystkich urządzeń na pokładzie samolotu. Mowa o około 200-300 sztukach (tyle wynosi przeciętna liczba miejsc pasażerskich), które stanowiłyby dodatkowe obciążenie.
Zdjecie: neurottschule-ketsch.de