MBDA realizuje od lat brytyjski program Laser Directed Energy (LDEW), którego przejawem jest konsorcjum Dragonfire, składające się z brytyjskiego ministerstwa obronnego oraz firm MBDA, Leonardo, QinetiQ oraz Dstl. Niedawno ta brytyjska broń laserowa przeszła testy, udowadniając, że system może śledzić cele powietrzne i morskie z wyjątkowo wysoką dokładnością, ale to dopiero początek wieloetapowych testów.
Po pierwszym udanym sprawdzianie brytyjska broń laserowa Dragonfire trafiła na testy
Wspomniany sukces w testach utorował drogę do następnej fazy prób, w której po raz pierwszy w przemyśle brytyjskim przeprowadzona zostanie próba statycznego lasera o dużej mocy. Na tym się jednak nie skończy, bo kolejnym krokiem będzie połączenie wyników próby wysokiej dokładności oraz tej dotyczącej dużych mocy. W ramach tej trzeciej próby laser wykaże, czy jest w stanie niszczyć symulowane cele w rzeczywistych warunkach.
Czytaj też: Iran nie pomoże Rosji. Wspominano o znacznej pomocy, a nie będzie nic
Sukces tych prób jest kluczowym krokiem w rozwoju suwerennej laserowej broni energii kierowanej. Jest to kulminacja wielu ciężkich prac zarówno ze strony przemysłu, jak i zespołów Dstl, pokonując zakłócenia spowodowane COVID i wyzwania techniczne wynikające z zastosowania unikalnych innowacji w Dragonfire, które testują same granice tego, co jest fizycznie możliwe w domenie broni laserowej
– powiedział Chris Allam, dyrektor zarządzający MBDA UK.
Zasadniczym wyzwaniem systemu rozwijanego w ramach programu LDEW jest bezpieczne kontrolowanie i skupianie wysokiej mocy lasera na niezwykle precyzyjnym punkcie, na dalekim dystansie. Wiemy, że dzieło konsorcjum Dragonfire obejmuje laser firmy QinetiQ o niskiej mocy, soczewkę skupiającą wiązkę od Leonardo oraz technologię przetwarzania i kontroli obrazu MBDA, która zapewnia ultraprecyzyjne celowanie i wysoką dokładność śledzenia.
