Buddyjscy mnisi wygrali turniej Esportowy. Jak bardzo dziwnie brzmi to zdanie? Ale jednak, tak się stało!
Gracze szkolący się na mnichów wygrali turniej w grze Speed Drifters. Gra mobilna jest produkcją skupioną na wyścigach małych pojazdów, gdzie bardzo ważnym elementem jest odpowiednie korzystanie z nitra.
Czytaj też: Powrót Midnight Club – 2K zbroi ekipę do „wyścigów w otwartym świecie”
Tytuł ten zdaje się być bardzo popularny w Tajlandii, bo to właśnie tam grupa mnichów postanowiła, że spróbuje swoich sił. Z pomocą szkoły Khon Kaen University’s Nong Khai przystąpili oni do turnieju. Nauczyciele nie spodziewali sie zwycięstwa nowicjuszy i raczej chcieli im po prostu dać możliwość wzięcia udziału i sprawdzenia swoich umiejętności.
Oprócz nauki buddyzmu przez dwanaście godzin w tygodniu, uczniowie kształcą się również „tradycyjnych” rzeczy. To właśnie na lekcjach informatyki poznali oni Esport, a swoje umiejętności ćwiczyli potem w domach.
Niektórzy uznali występ podczas zawodów za nieodpowiedni, ponieważ uczniowie mieli na sobie założone swoje tradycyjne stroje. Szkoła ponownie zapewniła jednak, że chodziło tylko o danie im szansy, które mogą nigdy nie mieć przez to, że niektórzy pochodzą również z biednych domów. Co ciekawe, mnisi nie byli jedynymi graczami reprezentującymi po części daną religię. To oni jednak ostatecznie wygrali.
Czytaj też: List młodego fana Xboksa z 2002 roku w końcu doczekał sie odpowiedzi
Źródło: kotaku.com