Burza na Neptunie, którą astronomowie zaobserwowali korzystając z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a, zachowuje się w niewyjaśniony sposób.
Ciemny obszar, który jest większy od Oceanu Atlantyckiego, znajduje się na północnej półkuli tego gazowego olbrzyma. Po raz pierwszy jego istnienie udokumentowano w 2018 roku i od tamtej pory burza regularnie przesuwała się w stronę równika.
Czytaj też: Naukowcy sprawdzili tajemniczą wodę z Urana i Neptuna. Czego się dowiedzieli?
Czytaj też: Z czego wynikają różnice między Uranem i Neptunem?
Czytaj też: Na orbitach pobliskich gwiazd znaleziono dwie super-Ziemie oraz zimnego Neptuna
W sierpniu tego roku kierunek się jednak zmienił, a burza ruszyła ponownie na północ. Co więcej, kilka miesięcy wcześniej, w styczniu, teleskop Hubble’a uchwycił kolejną, mniejszych rozmiarów plamę. Takowa pojawiła się w pobliżu większej burzy, a naukowcy podejrzewali, że mógł to być „oderwany” fragment większej komórki.
Burza na Neptunie jest dopiero czwartą zaobserwowaną przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a
Większa burza ma ok. 7400 kilometrów średnicy i jest dopiero czwartą ciemną plamą, którą Kosmiczny Teleskop Hubble’a zaobserwował na Neptunie w ciągu ostatnich 27 lat. Dwie inne uwieczniła sonda Voyager 2, która znalazła się w pobliżu tej planety w 1989 roku.