Reklama
aplikuj.pl

Burze na Marsie wyrzucają z niego wodę. To tak mogło wyginąć tamtejsze życie

kosmos

Burze piaskowe mogły odegrać kluczową rolę w uczynieniu Marsa planetą, jaką jest do dziś. Zaobserwowano bowiem, jak te zjawiska powodują wyrzucanie wody do górnej części atmosfery, gdzie ulega ona rozkładowi i ulatuje w przestrzeń kosmiczną.

I choć było jasne, że Czerwona Planeta regularnie traci wodę, to naukowcy gdzie indziej doszukiwali się przyczyn takiego stanu rzeczy. Sądzili bowiem, iż jest to w dużej mierze spowodowane powolnym, ciągłym procesem mającym miejsce w dolnych warstwach atmosfery. Dopiero dane pochodzące z instrumentu MAVEN wykazały obecność wody w górnej warstwie atmosfery.

Czytaj też: Dlaczego Mars jest czerwony?
Czytaj też: Życie na Marsie? Może istnieć w podobnych warunkach, co na Ziemi
Czytaj też: Mars już miliardy lat temu posiadał wodę? Tak sugeruje saharyjski meteoryt

Działania zespołu badawczego zarządzanego przez Shane’a Stone’a wykazały, że górna atmosfera Czerwonej Planety zawierała najwięcej wody, gdy Mars znajdował się najbliżej Słońca lub gdy miały miejsce burze piaskowe. Następujące po tych wydarzeniach ocieplenie atmosfery przekładało się na unoszenie wody.

Burze na Marsie są na tyle poważnym czynnikiem, że mogły usunąć ogromne ilości wody z tej planety

Kiedy H2O trafia do górnej części atmosfery ulega szybkiemu rozkładowi. Powstały w ten sposób wodór i tlen ulatniają się w przestrzeń kosmiczną. Dzieje się to 10-krotnie szybciej niż w ramach procesów zachodzących w dolnej atmosferze. Naukowcy obliczyli, że w ciągu ostatnich miliardów lat górna atmosfera Marsa mogła wyrzucić na tyle dużo wody, że starczyłoby jej na stworzenie tam globalnego oceanu o głębokości ponad 60 centymetrów.

Czytaj też: Podróż na Marsa mogłaby trwać o połowę krócej. Wszystko dzięki nowemu napędowi
Czytaj też: SpaceX chce otoczyć Marsa Starlinkami. W jakim celu?
Czytaj też: Rzućcie okiem na zdjęcie ukazujące marsjańskie wydmy