Oficer wywiadu Luis Elizondo jest byłym dyrektorem zaawansowanego programu AATIP prowadzonego przez Pentagon. Projekt rozpoczął się w 2007 r. w celu zbadania raportów o spotkaniach z UFO. Elizondo odszedł z agencji w 2011 roku, a sześć lat później zdecydował się opowiedzieć, na czym polegała misja jego programu.
UFO zdumiewa i fascynuje ludzi od dziesięcioleci. Tajemniczy obiekty stanowią także wyjątkowe wyzwanie dla agentów federalnych próbujących ustalić, czy stanowią one zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Przed AATIP amerykańskie siły powietrzne uruchomiły projekt Blue Book, który badał ponad 12 000 rzekomych obserwacji UFO w latach 1952-1969.
Podczas kadencji Elizondo w AATIP obserwatorzy opisywali, że UFO poruszały się z prędkością hipersoniczną – ponad pięć razy większą od prędkości dźwięku. Powiedział, że nie było jednak żadnych śladów, które zwykle towarzyszą samolotom lecącym z tak ogromnymi prędkościami.
Czytaj też: Gwiazda w Wielkim Wozie to „kosmita”
UFO były również niespodziewanie mobilne, choć doświadczały sił grawitacyjnych, które znacznie przekraczają granice wytrzymałości zarówno ludzi, jak i samolotów. Samolot F-16 Fighting Falcon, jeden z najbardziej zwrotnych w amerykańskim arsenale, osiąga limit około 16 do 18 G, podczas gdy ludzkie ciało może wytrzymać około 9 G „przez bardzo krótki czas”. Obserwowane obiekty osiągały wartości sięgające nawet 400-500 G. Dodatkowo wygląda na to, że nie mają silników ani nawet skrzydeł i są w stanie przeciwstawić się naturalnym efektom grawitacyjnego przyciągania Ziemi.
Oczywiście część obserwacji została wyjaśniona np. obecnością dronów lub wystrzelonych pocisków. Wiele z nich jednak do dzisiaj pozostaje tajemnicą. Istnieje możliwość, że to po prostu technologia opracowana przez któryś z krajów. Musiałaby być ona niezwykle zaawansowana i przekraczać wszystko, co do tej pory widzieliśmy.
[Źródło: livescience.com]
Czytaj też: Kosmiczne górnictwo może być groźne dla Układu Słonecznego