Jeśli wierzyć Chińczykom, to mają oni do dyspozycji skuteczny system radarowy zdolny do wykrywania wrogich satelitów. Technologia ta ma być jednak zarezerwowana dla „przyjaznych krajów”.
To dość enigmatyczne określenie, które można interpretować na różne sposoby. Opisywany system nazywa się SLC-18 i został zaprezentowany na China International Aviation and Aerospace Exhibition w Zhuhai. Za projektem stoi firma CETC (China Electronics Technology Group Corporation).
Czytaj też: Dostarczono pierwsze radary, które będą chronić nas przed powietrznymi zagrożeniami
Ten radar zapewnia stosunkowo oszczędne naziemne monitorowanie celów kosmicznych, aby służyć przyjaznym krajom […] oferując możliwości świadomości sytuacyjnej przeciwko satelitom na niskiej orbicie, aby zrównoważyć postawę na polu walki.
wyjaśnia Sun Rui, CETC
Chiński system radarowy ma wykrywać satelity na niskiej orbicie okołoziemskiej
Chiński system radarowy miałby wykrywać satelity z daleka, a następnie je identyfikować i kategoryzować, tworząc bazę danych na rzecz innych urządzeń. W międzyczasie wysyła też dane o satelitach do centrum dowodzenia, aby pomóc w podejmowaniu decyzji. Odpowiednio rozmieszczone SLC-18 mogłyby więc monitorować wszystkie satelity przelatujące nad wybranym obszarem nieba i przewidywać przeloty innych.
Czytaj też: Balonem na koniec świata… i jeszcze dalej. Chińczycy zademonstrowali swój projekt
Możemy się domyślać, iż w gronie krajów uznawanych przez Chiny za przyjazne zabraknie miejsca dla Stanów Zjednoczonych. Amerykanie mają z Chińczykami dość chłodne stosunki, choć pocieszające wydają się w tym kontekście wypowiedzi Joe Bidena i Xi Jingpinga sugerujące, że oba kraje łączy więcej interesów niż konfliktów.