Premierowa zapowiedź Cyberpunka 2077 rozbrzmiała w naszych uszach dokładnie refrenem utworu Chippin’ In. Dziś CD Projekt Red pochwaliło się na swoim oficjalnym kanale jego pełną wersją i szczerze mówiąc, jest fenomenalnie!
Czytaj też: Śmialiście się z jednego miecza Geralta na plakacie serialu? Teraz znawcy śmieją się z Was
W kwestii oprawy audio Redzi mają spore pole do popisu w Cyberpunku 2077 i tak naprawdę już mamy tego przykład. Utwór Chippin’ In jest bowiem powiązany stricte z zespołem Samurai, czyli tym, do którego należał niegdyś Johnny Silverhand. Zresztą, to on jest głównym wokalistą, jak w całym albumie A Cool Metal Fire, do którego ten kawałek należy.
Jeśli rzucimy okiem na „oficjalną” wersję utworu w języku angielskim, to od razu wychwycimy bunt, jaki przewodzi Chippin’ In. W nim wyimaginowani artyści uderzają w nic innego, jak w ulepszanie swojego ciała, które w finalnym rozrachunku nikomu nie wyjdzie na dobre. To z kolei nie podoba się „tym u góry”, więc możecie sobie wyobrazić, jak zespół Samurai był traktowany.
Jednak wersja rzeczywistego zespołu Refused, który odpowiada za powyższy utwór jest odmienna od pierwowzoru. Klimacik jednak czuć, o co zapewne zadbał CD Projekt Red, który zaproponował wspomnianemu zespołowi współpracę. Czy usłyszymy go częściej? Z pewnością, bo Refused „wcieli” się w kapelę Samurai z produkcji.
Czytaj też: Przygodę w Cyberpunk 2077 zaczniemy na trzy sposoby
Źródło: YouTube