Dane zebrane przez sondę Rosetta doprowadziły naukowców do interesujących wniosków dotyczących komety zmieniającej kolor. Czerwień 67P/Czuriumow–Gierasimienko słabła bądź wzmacniała się, kiedy obiekt ten zmieniał swoją odległość od Słońca.
Wspomnianą kometę odkryto w 1969 roku, choć sporą część informacji zebranych na jej temat uzyskaliśmy dopiero po 2004 roku, kiedy to rozpoczęła się misja Rosetta. Pierwsze spotkanie sondy z 67P/Czuriumow–Gierasimienko miało miejsce, gdy obiekt ten znajdował się daleko od Słońca. Wtedy też jego barwa była czerwona, a powierzchnię komety pokrywały warstwy kurzu.
Sytuacja zmieniła się, kiedy obserwowany cel przekroczył tzw. linię śniegu, a więc odległość od centralnej gwiazdy Układu Słonecznego była na tyle mała, by stopić lód. Wtedy też kurz zaczął odpadać, odsłaniając warstwy lodu i powodując, że barwa komety zmieniła się na niebieską. Co ciekawe, w przypadku jądra 67P/Czuriumow–Gierasimienko sytuacja była kompletnie odwrotna.
Koma, a więc „ogon” komety, stał się wyraźnie czerwony, kiedy obiekt przekroczył linię śniegu. Z kolei po opuszczeniu Układu Słonecznego jego barwa znowu zmieniła się na niebieską. Analiza widmowa wykazała, iż na czerwony kolor pyłu wpływają m.in. cząsteczki organiczne, które mogły mieć znaczący wpływ na powstanie życia na Ziemi. Owe molekuły opierają się na węglu i są niezwykle różnorodne.