Corvette C8 dorasta naprawdę szybko, bo choć jest w sprzedaży dopiero od miesiąca, to już miała przyjemność zobaczyć śnieg po raz pierwszy.
Dla nas to z kolei świetna wiadomość, bo tam gdzie nowy samochód, YouTuber i śnieg, tam możliwość dowiedzenia się czegoś nowego. Jak to więc będzie z Chevroletem Corvette C8 2020, jeśli wrzucimy go w nieco mroźniejsze warunki.
Na poniższym materiale warunki pogodowe były jednak dosyć dobre, bo temperatury sięgały nieco powyżej zera, co oczywiście i tak nie jest dobre dla letnich opon Michelin Pilot Sport 4S (część pakietu Z51), ale mogło być przecież gorzej. Tak czy inaczej, w akcie rozsądku nasz bohater poniżej przeprowadził test na prywatnej drodze dojazdowej.
Czytaj też: Stan baterii w Modelu S Tesli po przejechaniu 235 tysięcy kilometrów
Hamowanie z 50 km/h przewidywalnie aktywowało system ABS, a sam kierowca, Crosbie poinformował, że zatrzymał się prosto i pewnie. Samochód ponadto poradził sobie nawet z pagórkowatymi podmiejskimi drogami w jego okolicy, co przypisuje rozkładowi masy Corvette C8 z tendencją do tyłu (60-40). Z silnikiem umieszczonym blisko tylnej osi, opony te mają nieco większą przyczepność.
YouTuber zwrócił również uwagę, że Corvette jest wyjątkowo przyjazną propozycją na zimowe warunki, biorąc pod uwagę jej zaawansowaną konstrukcję, w której zastosowano aluminiowe elementy zawieszenia oraz kompozytowe lub karbonowe panele nadwozia. Takie materiały ulegają degradacji znacznie wolniej niż stal, gdy zostaną skonfrontowane z solą drogową i błotem.
