Szczerze mówiąc dron, na zdjęciu powyżej, wygląda troszkę tandetnie ale jest ku temu dobry powód. Gdy wykonujemy części UAV (bezzałogowy statek latający) z czekolady, nie możemy liczyć, że będzie on gładki i błyszczący. Pachnie on naprawdę smakowicie i z pewnością znajdzie się nie jedna osoba, która będzie chciała żeby on uległ awarii. Smakuje podobno też znakomicie.
Wideo poniżej przedstawia proces wytwarzania poszczególnych części. Opiera się on głównie na topieniu tabliczek czekolady i przerabianiu ich na części, które mogą być dołączone do UAV. Musimy pamiętać, że film promuje jedną konkretną markę czekolady, ale nie ma przeciwwskazań do użycia naszej ulubionej marki. Także dron nie będzie dostarczał jedzenia oraz nie będzie mógł śledzić wybranych osób. Najprawdopodobniej skończy w żołądku, ale czego nie robi się dla dobrej zabawy :)
Źródło: http://www.engadget.com/