Nowe badania z Uniwersytetu Rice’a skupiają się na tym, czy w mózgu znajduje się „boska plama”, która decyduje o tym, czy jest się religijnym.
Dane do badania pochodzą z ankiety przeprowadzonej w grudniu 2013 i styczniu 2014 roku. W sumie 10 241 dorosłych Amerykanów zostało zaproszonych do przeprowadzenia badania, w którym pytano ich o to, w jakim stopniu religia i doświadczenie mogą być wyjaśnione przez naukę, a w szczególności przez budowę mózgu. Badacze analizowali wpływ demografii, różnic religijnych, wykształcenia i postaw wobec nauki i religii na opinie na temat tego, czy doświadczenia religijne można wyjaśnić za pomocą struktury mózgu.
Zdaniem autorów, analiza jest wyjątkowa, ponieważ skupia się na tym, czy nauka może bezpośrednio wyjaśnić religijność samą w sobie, a nie tylko zaprzeczyć pojedynczemu twierdzeniu religijnemu.
Wyniki ujawniły, że zaledwie ok. 15 procent dorosłych Amerykanów uważa, że budowa mózgu może wyjaśniać różnice w religijności, przy czym 3,5 procent tych osób zdecydowanie zgadza się z tym twierdzeniem. Ewangeliccy protestanci (około 32%) i Żydzi (około 36%) byli najbardziej niezgodni co do tego, że budowa mózgu wpływa na religijność.
Co ciekawe, 62 procent najbardziej religijnych ludzi, którzy wzięli udział w badaniu, nie zgodziło się z zaproponowaną teorią. Odwrotnego zdania było 44 procent najmniej religijnych osób. Kobiety były bardziej niż mężczyźni sceptycznie nastawione do relacji między religią a strukturą mózgu. Natomiast ludzie z wykształceniem wyższym byli bardziej skłonni wierzyć, że inne czynniki przyczyniają się do przekonań religijnych.