Ludzkość jeszcze nie uporała się z pandemią SARS-CoV-2, a na horyzoncie mogą być kolejne niebezpieczne wirusy. Czy powinniśmy się obawiać hantawirusa?
Pewien mężczyzna z chińskiej prowincji Yunnan, który zmarł pod koniec marca, uzyskał pozytywny wynik testu na obecność hantawirusa. Od razu badaniom poddano pozostałe 32 osoby, które jechały z mężczyzną tym samym autobusem. Na ludzkość padł blady strach. Czy oto zagraża nam kolejny niebezpieczny wirus? Czy kolejna pandemia jest tylko kwestią czasu?
Czym są hantawirusy?
Chociaż hantawirusy zwykle nie przenoszą się z człowieka na człowieka, choroby przez nie wywoływane mogą być potencjalnie śmiertelne. Według CDC, zakażenia handawirusami cechuje śmiertelność na poziomie 38%, czyli znacznie więcej od szacowanej (prawdopodobnie przeszacowanej) śmiertelności spowodowanej SARS-CoV-2, która oscyluje w granicach 2-3%. W przeciwieństwie do koronawirusów, hantawirusy są niezwykle rzadkie.
W Stanach Zjednoczonych w 2017 r. odnotowano tylko 800 przypadków infekcji hantawirusów. W Chinach zakażenia są dużo powszechniejsze, ale wciąż określa się je mianem „rzadkich”. Co roku z powodu chorób wywołanych hantawirusami cierpi tam ok. 75 000 osób.
Hantawirusy to wirusy przenoszone przez gryzonie. Zalicza się do nich m.in. wirusa Sin Nombre przenoszonego przez myszaka leśnego i myszaka białołapego, wirusa kanału Czernego Strumienia przenoszonego przez bawełniaka, wirus Bayou przenoszony przez szczura ryżowego i wirusa Andów. Szczególnie narażone są osoby z terenów wiejskich i takie, które mają regularny kontakt z gryzoniami (pracownicy ogrodów i sklepów zoologicznych).
Hantawirusy wywołują hantawirusowy zespół płucny (HPS). Choroba ta jest z ludzkością od dawna, choć po raz pierwszy oficjalnie została zdiagnozowana w 1993. Jak w przypadku wielu chorób wirusowych, choroba zaczyna się gorączką, bólami mięśni, nudnościami, wymiotami czy zawrotami głowy. Po ok. 11 dniach dochodzi do fazy płucnej choroby, która może skutkować obniżeniem ciśnienia tętniczego, tachykardią czy hipoksemią. Wystarczy kilkadziesiąt godzin, by choroba doprowadziła do niewydolności oddechowej mogącej być przyczyną śmierci.
Podobnie jak SARS-CoV-2, hantawirusy mogą powodować infekcje, które w organizmie człowieka przebiegają bezobjawowo. U takich osób nie dochodzi do niewydolności oddechowej.
Czy hantawirus będzie następny?
W przeciwieństwie do COVID-19, HPS nie przenosi się z człowieka na człowieka. To bardzo utrudnia wirusowi rozprzestrzeniania się i liczba chorych nie rośnie systematycznie, jak na krzywej pandemii koronawirusa. Głównym źródłem infekcji są gryzonie, więc zależność jest prosta – jeżeli nie masz żadnego kontaktu z gryzoniami, nie zarazisz się.
Cykl życiowy hantawirusów zachodzi w gryzoniach, ale najwyraźniej nie wyrządzają im żadnej szkody. Wirusy replikują się i rozprzestrzeniają w moczu, odchodach i ślinie gryzoni.
dr Charles Patrick Davis
Prawdopodobnie było do tej pory zaledwie kilka wyjątków od reguły w Ameryce Południowej. Jeden z rodzajów hantawirusa – wirus Andów – prawdopodobnie może przenosić się z człowieka na człowieka, choć nie zostało to potwierdzone. To kluczowa informacja, bo typy hantawirusów różnią się między sobą w różnych regionach świata. Choroba wywoływana przez hantawirusa, czyli HPS występuje głównie w obu Amerykach (Kanada, USA, Argentyna, Brazylia, Chile czy Panama). W innych krajach (Rosji, Chinach, Korei czy Europie Zachodniej) hantawirusy mogą powodować poważniejszą chorobę – gorączkę krwotoczną z zespołem nerkowym (HFRS).
Niestety, wciąż nie mamy ani skutecznej szczepionki na hantawirusa, ani efektywnych procedur leczniczych. Trwają prace nad zmianą stanu rzeczy, ale w obecnej sytuacji, prawdopodobnie nikt nie będzie chciał się zająć tematem hantawirusa, bo wszystkie ręce na pokład statku walczącego z SARS-CoV-2.
Ponieważ nie ma szczepionki, najlepszym sposobem na zapobieganie choroby jest… unikanie bliskiego kontaktu z gryzoniami. Plus to, co sprawdza się w przypadku SARS-CoV-2, czyli częste mycie rąk, unikanie skupisk ludzi i kwarantanna (jeżeli jest to konieczne). Szczególną ostrożność należy zachować podczas sprzątania odchodów gryzoni.
Kolejna pandemia kwestią czasu
Mimo iż naukowcy przekonują, że nic nam nie zagraża ze strony hantawirusów, to tak naprawdę nie mamy na to stuprocentowej pewności. Co, jeżeli hantawirus zmutuje i w jakiś sposób zyska zdolność replikacji pomiędzy ludźmi? Taki scenariusz wydaje się mało prawdopodobny, ale nie wolno go całkowicie wykluczyć. Przecież jeszcze 3 miesiące temu, mało kto słyszał o koronawirusach (poza środowiskiem naukowym).
Pandemia COVID-19 to dopiero początek. Możemy być pewni, że z dnia na dzień, będzie wśród nas pojawiało się coraz więcej patogenów – także takich, których nauka wcześniej nie znała. Wystarczy chociaż spojrzeć na coraz szybciej topniejącą wieczną zmarzlinę. Może ona odsłaniać patogeny, które nie miały kontaktu ze środowiskiem zewnętrznym od 500 000 lat. Uwolnione, mogą albo nie dostosować się do panujących warunków i szybko wymrzeć, albo mutować i powodować kolejne epidemie. Nie uciekniemy od widma kolejnej pandemii, ale dzięki SARS-CoV-2 na kolejną bitwę powinniśmy być lepiej gotowi.