Tegoroczny sezon grypowy zacznie się już niebawem. Różnica w stosunku do poprzednich lat jest taka, że teraz żyjemy w czasach pandemii COVID-19. Każdy jest potencjalnym celem dla SARS-CoV-2, dlatego dobrze mieć z głowy choć jeden patogen.
Eksperci przekonują, że zaszczepienie się przeciwko grypie w tym roku jest kluczowe z powodu pandemii COVID-19. Głównie ze względu na niepewność przyszłości. Trudno przewidywać, jak będzie kształtowała się krzywa zachorowań na COVID-19 jesienią, gdy temperatury spadną poniżej 15 stopni Celsjusza (wtedy zwiększa się aktywność wirusa), a na dodatek w populacji zacznie krążyć wirus grypy.
Gdy tegorocznej jesieni pojawią się u kogoś symptomy, takie jak gorączka, kaszel czy trudności z oddychaniem, lekarzowi trudno będzie jednoznacznie stwierdzić czy to grypa, czy COVID-19. Jeżeli będziemy zaszczepieni przeciwko grypie, diagnoza może okazać się łatwiejsza.
COVID-19 i grypa
Osoby powyżej 65. roku życia są najbardziej narażone na zachorowanie na grypę lub COVID-19. W przypadku grypy zagrożone są także małe dzieci. COVID-19 u najmłodszych pacjentów wygląda inaczej niż grypa, bo SARS-CoV-2 jak dotąd spowodował niewiele ofiar śmiertelnych u dzieci poniżej 9. roku życia. Uważać powinny także kobiety w ciąży i osoby będące nosicielami wirusa HIV lub obarczone chorobami autoimmunologicznymi (np. toczeń lub reumatoidalne zapalenie stawów). Wszyscy oni mogą umrzeć z powodu grypy.
Czynniki ryzyka związane z grypą obowiązują również w przypadku COVID-19. Co więcej, infekcja SARS-CoV-2 może mieć ostry przebieg również u osób zdrowych, bez wyraźnych objawów choroby. To oznacza, że nawet osoby z łagodną postacią COVID-19 mogą doświadczyć konsekwencji zdrowotnych, które doprowadzą do ich śmierci.
Wydaje się, że COVID-19 ma wyższy wskaźnik śmiertelności (1-5%) od grypy sezonowej (mniej niż 0,5%). Suche liczby nie są jednak odpowiednim wyznacznikiem powagi sytuacji. W okresie zimowym, grypa może zagrażać nawet 1/3 ludzkości. Epidemiolodzy przekonują, że koronawirus SARS-CoV-2 nie ma możliwości zarazić 30% populacji. Każdego roku grypa sezonowa zabija od 100 do 600 tys. osób na całym świecie. W samej Republice Południowej Afryki zginęło 11 500 osób.
Dlaczego więc typowy sezon grypy miałby nas niepokoić w czasie pandemii COVID-19, dużo „groźniejszej” choroby?
Odpowiedzi na to pytanie jest kilka. Po pierwsze: chcemy uniknąć wizyt u lekarzy w czasie pandemii. Pozwoli to odciążyć opiekę zdrowotną i pomoże pacjentom uniknąć kontaktu z osobami potencjalnie zarażonymi COVID-19. Niewiele jest informacji na temat współinfekcji SARS-CoV-2 i innych wirusów. Ostatnie raporty sugerują, że obecność wirusa grypy i koronawirusa w organizmie może prowadzić do cięższej postaci choroby i komplikować diagnozę.
To dodatkowo podkreśla znacznie szczepień ochronnych przeciwko grypie. Badania wykazały, że szczepienia przeciwko pneumokokom również mogą zmniejszać liczbę wtórnych zakażeń wirusowych i bakteryjnych, które mogą nasilać objawy choroby. To oznacza, że szczepionka przeciwko pneumokokom daje pewną formę ochrony przed COVID-19.
Kto powinien się zaszczepić?
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca coroczne szczepienie przeciwko grypie sezonowej dla ludzi w grupie wysokiego ryzyka. Należą do nich kobiety w ciąży, dzieci w wieku od 6 miesięcy do 5 lat, osoby powyżej 65. roku życia, osoby cierpiące na przewlekłe choroby (np. HIV), z problemami z sercem i płucami oraz pracownicy służby zdrowia.
Większość krajów oferuje bezpłatne szczepionki dla tych grup ryzyka. Każda osoba zaszczepiona przeciwko grypie sezonowej, odniesie zauważalne korzyści z tej procedury. Osoby z grup ryzyka powinny być traktowane priorytetowo, jeżeli zapasy szczepionek są niskie (co się raczej nie zdarza).
Kiedy jest najlepszy czas, by się zaszczepić? Według danych CDC, szczepionka przeciwko grypie sezonowej zapewnia ochronę na ok. 6 miesięcy. Dlatego nie ma sensu przyjmować szczepionki na początku roku, gdy sezon grypowy jest jeszcze odległy. Aktywność wirusa grypy jest największa między grudniem a lutym, choć do infekcji może dojść np. w maju. Optymalnym momentem na zaszczepienie się wydaje się być październik.
Warto wspomnieć, że szczepionka przeciwko grypie jest w pełni bezpieczna. W ciągu ostatnich dekad setki milionów osób dostało zastrzyk, a obserwowane skutki uboczne to ból w miejscu ukłucia, ból głowy, nudności i bóle mięśniowe. Występują one sporadycznie. Trzeba pamiętać także o tym, że po podaniu szczepionki nie można zachorować na grypę – preparat zawiera bowiem martwe wiriony, które nie mogą wywołać infekcji.
Niektóre badania wykazały niewielki związek szczepionki przeciwko grypie z syndromem Guillaina-Barrego (GBS), ale szansa na ich wystąpienie wynosi ok. 1 na milion.
Podsumowując: szczepionka przeciwko grypie nie uchroni Was przed COVID-19. Ale dzięki ochronie, którą szczepionka oferuje, ludzie mogą uniknąć niepotrzebnych wizyt u lekarzy. Zaszczepić się przeciwko grypie sezonowej powinien każdy rozsądny i odpowiedzialny człowiek. Dla dobra własnego i innych.