Żeby przetrwać na pustyni, wielbłądy przechowują wodę w swoich garbach. Tak przynajmniej uczyliśmy się w dzieciństwie. Ale to nie do końca prawda.
Te nietypowe zwierzęta faktycznie stosują pewne sztuczki ułatwiające im przetrwanie w skrajnie nieprzyjaznych warunkach, jednak garby nie służą bezpośrednio do tego celu. Zamiast wody, jest w nich bowiem składowany tłuszcz.
Czytaj też: W Rosji masowo giną morskie zwierzęta. Co się z nimi dzieje?
Czytaj też: Nieznany gatunek mozazaura przypominał żyjące dziś zwierzęta
Czytaj też: Zobaczcie zwierzę, które być może żywiło się tytanozaurami
W porze suchej wielbłądy muszą radzić sobie nie tylko z brakami wody, ale również jedzenia. Kiedy to drugie staje się dostępne, zwierzęta spożywają wystarczająco dużo kalorii, aby tworzyć swoje garby. W efekcie mogą przetrwać długie okresy, kiedy jedzenia ponownie brakuj. Z „pełnym” garbem, wielbłąd może przetrwać nawet pięć miesięcy bez jedzenia.
Wielbłądy korzystają z garbów do magazynowania tłuszczu – nie wody
Co ciekawe, kiedy zapasy tłuszczu się kończą, ich puste garby przewracają się na boki niczym balony opróżnione z powietrza. Kiedy z kolei do jadłospisu powróci żywność, garby ustawią się we właściwych pozycjach. Warto podkreślić, iż garby zaczynają się wykształcać u młodych osobników, które mają ok. 10 miesięcy.
Czytaj też: Dlaczego magiczne sztuczki są najlepszym sposobem oceny inteligencji zwierząt?
Czytaj też: Jak wojny domowe wpływają na dzikie zwierzęta?
Występujący w części zachodnich Chin i Azji Środkowej przedstawiciele gatunku Camelus bactrianus posiadają dwa garby. Z kolei wielbłądy arabskie Camelus dromedarius są bardziej powszechne i posiadają tylko jeden. Dodatkowy garb nie oznacza jednak, że zwierzęta z Azji mogą przetrwać bez jedzenia dłużej. Jeśli chodzi o wodę, to jest ona gromadzona w równie imponujących ilościach. Wielbłąd może z jednym podejściem wypić niemal 120 litrów płynu, który starcza im na kilkadziesiąt godzin.