Jedną z najważniejszych zalet serii Galaxy S10 jest ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych wbudowany w ekran. Okazuje się jednak, że wcale nie jest on taki super.
Testy wykonane przez użytkowników pokazują, że rzeczywiście działa on świetnie z mokrą dłonią. Natomiast gdy palec jest zbyt suchy to robi się już ciężej. Co więcej, samo odblokowywanie nie jest tak szybkie, jak w IQOO czy Xiaomi Mi 9. Także sam czytnik jest dosyć mocno podatny na różne ataki.
Czytaj też: Wydrukowany w 3D odcisk palca oszukuje czytniki w serii Galaxy S10
Jest to już drugi raz, gdy użytkownicy mówią o łatwym łamaniu zabezpieczeń. Mamy nadzieję, że firma weźmie te doniesienia na poważnie i niedługo zaprezentuje aktualizacje oprogramowania, która poprawi bezpieczeństwo smartfona.
Czytaj też: Jak w środku wygląda Samsung Galaxy S10 5G?
Źródło: Gizchina