Tesla swoimi nie tyle panelami, co dachówkami solarnymi, może zachwycić, jako że firmie udało się zintegrować ze sobą coś niezbędnego w myśl wykończenia dachu (samego pokrycia) z czymś „ekstra”. Jak jednak taki dach powstaje?
Dach solarny Tesli w cztery dni
Solarne dachówki pozbawiają przymusu stawiania wielkich płaskich powierzchni na przygotowanych wcześniej dachach, co ma swoje plusy, bo np. stworzenie nowego dachu z dachówkami słonecznymi Tesli w 80% przypadków ma być tańsze od zrobienia go „zwyczajnymi metodami” i późniejszej instalacji paneli.
Czytaj też: Tesla poczyniła kolejny krok do rozwoju elektrycznych samochodów, czyli nowe ogniwa 4680
Czytaj też: Oto Tesla Model S Plaid, który wgniecie Was w fotel
Czytaj też: Tesla szykuje lifting Modelu 3
Ostatnio Tesla postanowiła, że będzie udzielać dostępu do swoich solarnych dachówek firmom trzecim i tak też było w tym przypadku. Firma Weddle and Sons Roofing przeprowadziła instalację dachówek na powierzchni 40 metrów kwadratowych w zaledwie 4 dni w stanie Kansas, co zostało uwiecznione na nagraniu w formie 3-minutowego time-lapsa. Ten nie objął jednak usunięcia starego dachu i rozłożenia dwuwarstwowego pokładu.
Tesla ciągle rozwija pomysł swoich słonecznych dachówek, ulepszając ich efektywność energetyczną, ale na poletku własnych instalacji nie radzi sobie ostatnio najlepiej. Tak przynajmniej możemy sądzić po problematycznej instalacji dachu na jednym z domów na Florydzie, która trwa ponoć już od dwóch miesięcy.
Czytaj też: Tesla wyprodukuje baterie do łodzi pasażerskich
Czytaj też: Spalinowy generator zamiast kabli rozruchowych? Czyli Tesla na benzynę
Czytaj też: Tesla za 95000 zł! Elon Musk ujawnił swój najtańszy Model
Dlaczego z kolei powinno nas w ogóle interesować to, co dzieje się za Wielkim Oceanem? Tylko dlatego, że Tesla interesuje się ostatnio Polską, dzięki inwestycjom PGNiG i wiele wskazuje na to, że wejdzie na nasz rynek ze swoją ofertą energii odnawialnej.