Kiżucze wykorzystują węch do unikania drapieżników, szukania pożywienia oraz odnajdowania drogi do swoich siedlisk. Nowe badania przeprowadzone przez naukowców z University of Washington oraz NOAA pokazują, że sytuacja może okazać się zgoła odmienna, jeśli emisja dwutlenku węgla będzie nadal rosła.
Zakwaszenie oceanów zmienia skład chemiczny wody i obniża jej pH. Wyższe poziomy dwutlenku węgla w wodzie mogą wpływać na sposób, w jaki tzw. kiżucze (ryby z rodziny łososiowatych) przetwarzają zapachy. Zespół badawczy chciał sprawdzić, w jaki sposób kiżucz, który korzysta z węchu, aby unikać drapieżników i innych niebezpieczeństw, reaguje na zwiększający się poziom dwutlenku węgla w wodzie. Z prognoz wynika, że wody Puget Sound będą w przyszłości pochłaniały duże ilości CO2 wraz ze wzrostem jego stężenia w atmosferze, przyczyniając się do zakwaszenia oceanów.
Naukowcy założyli zbiorniki ze słoną wodą o trzech różnych poziomach pH: obecnym średnim występującym w Puget Sound, przewidywanym za 50 lat i przewidywanym za 100 lat. Młode kiżucze trafiły następnie do różnych zbiorników a badacze obserwowali, jak zareagują na te zmiany. Po dwóch tygodniach zespół przeprowadził serię testów, aby sprawdzić, jaki jest wpływ zakwaszenia na ryby. Ryby umieszczono w kolejnym zbiorniku i wystawiono na działanie zapachu ekstraktu z łososia, który zwykle skłania ryby do ukrycia się. Kiżucze, które były w wodzie z obecnymi poziomami CO2 reagowały normalnie na nieprzyjemny zapach, ale ryby ze zbiorników z wyższymi poziomami CO2 wydawały się nie wykrywać zapachu.
Po testach zmierzono aktywność neuronów u każdej ryby – w szczególności w partiach w których przetwarzana jest informacja o zapachach. Rezultaty badań wykazały, jakoby ryby nie potrafiły przełożyć konkretnego zapachu na odpowiednią reakcję behawioralną. Naukowcy stwierdzili, że szlaki ekspresji genów uległy zmianie w przypadku ryb, które były narażone na wyższy poziom CO2.
Badacze planują następnie przyjrzeć się, czy zwiększone poziomy CO2 mogą w podobny sposób wpływać na inne gatunki ryb. Chcą też sprawdzić czy może pojawić się wpływ na inne zmysły.
[Źródło: washington.edu; grafika: Bureau of Land Management]
Czytaj też: Ocean Południowy nie pochłania tak dużej ilości dwutlenku węgla jak sądziliśmy