53-letni muzyk Dave Grohl, frontman Foo Fighters, podczas występu w The Howard Stern Show, zdradził, że po dziesięcioleciach spędzonych na scenie cierpi na poważny ubytek słuchu.
„Czytam z ruchu warg od 20 lat… Jestem muzykiem rockowym. Jestem praktycznie głuchy.” – mówi Dave Grohl
Były perkusista Nirvany i obecny gitarzysta i wokalista Foo Fighters podzielił się szczegółami dotyczącymi swojego stanu zdrowia. Chodzi konkretnie o jego słuch. Po dekadach spędzonych na scenie, przyszło mu płacić cenę za brak dbałości o odpowiednią ochronę uszu. Podczas występów większość artystów nosi specjale odsłuchy sceniczne zapewniające bezpośrednie źródło dźwięku, a przede wszystkim ochronę. Grohl tego nie robił, bo według niego, pozbawiało go to naturalnej atmosfery koncertu.
Jak to określa muzyk, ma problem ze zrozumieniem słów, gdy osoba znajduje się obok niego. Jednocześnie zapewnia, że nadal jest w stanie słyszeć na tyle dobrze, by nie sprawiało mu to problemów podczas nagrań. Twierdzi, że jego uszy są „nastrojone na określone częstotliwości”.
Gdybyś siedział obok mnie w zatłoczonej restauracji, nie rozumiałbym ani jednego słowa, co do mnie mówisz. To jest najgorsze. Tak samo jak pandemia, bo ludzie noszą maski. Czytam z ruchu warg od 20 lat… Jestem muzykiem rockowym. Jestem praktycznie głuchy. Nie słyszę, co do mnie mówisz.