Google wykreowało sobie świetne warunki do rozwoju, bo zależne od niego firmy DeepMind i Alphabet (do niego należy z kolei Waymo) rozpoczęły właśnie współpracę, która idealnie wykorzystuje zależność obu. DeepMind zajmuje się bowiem rozwojem SI, a Waymo samochodów elektrycznych i autonomicznych, a więc powiązanie widać tutaj, jak na dłoni.
Czytaj też: Sztuczna inteligencja DeepMind Google wygrała z prosami StarCraft II
Tak więc, DeepMind rozpoczął pracę z Waymo nad ich autonomicznymi samochodami, w procesie uczenia których będzie wykorzystywać tej samej metody, którą posłużył się przy nauce agentów w StarCraft II. Systemy obecne w samochodach wykorzystają więc sieci neuronowe do wykonywania zadań pokroju wykrywania obiektów na drodze, przewidywania zachowania innych samochodów i planowania kolejnych manewrów. Szkolenie sieci neuronowych wymagało „tygodni dostrajania i eksperymentowania, a także ogromnej ilości mocy obliczeniowej”, stwierdził DeepMind na blogu, kiedy ogłosił współpracę z Waymo.
DeepMind i Waymo połączyły siły, aby stworzyć bardziej wydajny proces szkolenia i udoskonalania algorytmów autonomicznych pojazdów, wykorzystując szkolenia oparte na populacji. Ta technika została zainspirowana koncepcją ewolucji biologicznej i przyspiesza proces uczenia się sieci neuronowych, koncentrując się na „najlepiej przystosowanych” okazach. Mowa o tych modelach SI, które są najbardziej wydajne w realizacji określonych zadań.
Szkolenie oparte na rozwiązaniach DeepMind zostało zastosowane w kilku modelach pojazdów autonomicznych Waymo, obiecując dalsze ulepszenia tej technologii.
Czytaj też: Sztuczna inteligencja GoldenEye była tak dobra, że Valve musiało poprawiać Half-Life’a
Źródło: Digital Trends
